Rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow gościł w programie "Wielka Gra" w rosyjskiej telewizji państwowej Channel One. Jednym z tematów rozmowy były relacje Rosji z innymi krajami, w tym z Polską. - Nasze relacje z Polską są na najniższym możliwym poziomie - stwierdził Pieskow.
Według rzecznika Kremla jednym z powodów takiego stanu rzeczy są nieporozumienia na linii Rosja-Polska w sprawie budowy gazociągu Nord Stream 2. Pieskow przekonywał, że polskie władze, próbując zatrzymać inwestycję, "kopiują" zachowania Stanów Zjednoczonych (w 2019 r. prezydent USA Donald Trump nałożył sankcje na firmy budujące gazociąg). Jego zdaniem rząd USA praktykuje w tym przypadku "nieuczciwą konkurencję".
Rzecznik Putina zaznaczył też, że obywatele Rosji i Polski byliby zainteresowani polepszeniem relacji między oboma państwami, jednak ich obecny stan jest wynikiem "konfrontacyjnej polityki Polski".
Zdaniem Pieskowa Polska nie jest dla Rosji militarnym zagrożeniem "samym w sobie". Takim staje się natomiast, gdy pozwala, by na jej terytorium stacjonowały wojska innych krajów czy organizacji takich jak NATO.
Zwiększenie obecności wojsk amerykańskich w USA może być jednym z głównych tematów spotkania Donalda Trumpa z Andrzejem Dudą - informowała w tym tygodniu Agencja Associated Press. Polski prezydent uda się do USA 24 czerwca. Amerykański przywódca zapowiedział niedawno wycofanie 9,5 tys. żołnierzy z Niemiec. Agencja Reuters sugerowała, że część z nich może trafić do Polski.