Burmistrz czeskiej Pragi krytykuje Dudę. "Nie słyszałem o tym, żeby LGBT mordowało 100 mln ludzi"

"Według polskiego prezydenta Andrzeja Dudy ruch LGBT jest większym niebezpieczeństwem niż komunizm" - napisał na Twitterze burmistrz czeskiej Pragi, Zdenek Hrib. Wyraził też nadzieję, że wybory prezydenckie w Polsce wygra Rafał Trzaskowski. "Trzymam za niego kciuki" - stwierdził.

Burmistrz czeskiej Pragi Zdenek Hrib odniósł się do słów wypowiedzianych przez Andrzeja Dudę podczas spotkania wyborczego w Brzegu. Polski prezydent stwierdził tam m.in.: "Dzisiaj też próbuje się nam i naszym dzieciom wciskać ideologię, tylko inną. Zupełnie nową, aczkolwiek to też jest taki neobolszewizm (...)  Próbuje się nam wmówić, że to ludzie, a to jest po prostu ideologia". Jego słowa przebiły się do światowych mediów - krytykowali je m.in. korespondenci Assosiated Press czy "Financial Times".

Zobacz wideo Praga. Motocyklista próbował uciec przed policją

Burmistrz czeskiej Pragi: Według Andrzeja Dudy ruch LGBT jest większym niebezpieczeństwem niż komunizm

Burmistrz czeskiej Pragi napisał, że "według polskiego prezydenta Andrzeja Dudy ruch LGBT jest większym niebezpieczeństwem niż komunizm. Nie słyszałem o tym, żeby LGBT mordowało 100 milionów ludzi". Wyraził też swoje poparcie dla kandydata KO, Rafała Trzaskowskiego.

Kolega Rafał Trzaskowski prezydent Warszawy odwrotnie, sprzyja wolnemu myśleniu i broni praw mniejszości. Trzymam za niego kciuki w wyborach prezydenckich

- stwierdził Zdenek Hrib.

W kolejnym wpisie dodał, że "w wielu częściach świata" wciąż dochodzi do dyskryminacji na tle orientacji seksualnej, która bezpośrednio zagraża życiu i zdrowiu osób należących do społeczności LGBT.

Zdenek Hrib jest włodarzem czeskiej Pragi od 2018 roku. Z Rafałem Trzaskowskim spotkał się w lutym tego roku w Budapeszcie, w ramach spotkania samorządowców. - Musimy powstrzymać populistów. Mamy te same problemy co Warszawa - mówił wówczas. W kwietniu tego roku światowe media obiegła informacja, że burmistrz Pragi znalazł się pod ochroną policji po tym, jak sprawcy łączeni z rosyjskim wywiadem chcieli go otruć (miało to mieć związek z decyzją Hriba o demontażu sowieckiego pomnika na terenie miasta).

Po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza Hrib błyskawicznie poinformował, że chce, by jedna z praskich ulic nosiła jego imię. Jak uzasadnił, ten gest był odpowiedzią na wcześniejsze działania Adamowicza - powołano się m.in. na dobre stosunki między miastami i na to, że po śmierci prezydenta Czech Vaclava Havla Adamowicz w ciągu kilku dni wystąpił z inicjatywą, by był on patronem jednej z gdańskich ulic. W ubiegłoroczną rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów w Polsce w stolicy Czech odsłonięto promenadę imienia zamordowanego prezydenta Gdańska.

Więcej o: