Do zdarzenia doszło podczas sobotnich protestów w mieście Seattle w północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych. Mężczyzna prowadzący samochód osobowy chciał wjechać w tłum manifestujących, jednak ludzie rozbiegli się i zaczęli rzucać w pojazd czym popadnie. Kiedy kierowca zatrzymał się, do samochodu podbiegł jeden z uczestników manifestacji. Wówczas siedzący za kierownicą mężczyzna wyciągnął broń i strzelił do swojego oponenta, a następnie wysiadł z samochodu i uciekł. Jeden ze świadków zdarzenia nagrał je telefonem. Film został udostępniony w internecie.
Z ustaleń mediów wynika, że postrzelony mężczyzna ma 26 lat. Na szczęście nie stało mu się nic poważnego, został przewieziony do szpitala z raną postrzałową ramienia, a jego stan jest stabilny. Dziennikarz Alex Garland opublikował na Twitterze nagranie, w którym 26-letni Daniel mówi, że podbiegł do samochodu, bo chciał chronić zgromadzonych na ulicach ludzi. Sprawca zdarzenia został zatrzymany przez policję i aresztowany - informuje Business Insider.
Protest w Seattle to jeden z wielu protestów, jakie odbywały się w Stanach Zjednoczonych w ostatnich dniach. Manifestanci wyszli na ulicę po śmierci czarnoskórego George'a Floyda, który zginął podczas policyjnej interwencji w Minneapolis. Od tego wydarzenia minęły dwa tygodnie, Floyd zmarł w poniedziałek 25 maja. Demonstranci sprzeciwiają się systemowemu rasizmowi i brutalności policji. Większość z manifestacji ma charakter pokojowy.