Pomnik polskiego i amerykańskiego bohatera został wczoraj pomazany farbą podczas protestów i zamieszek, wywołanych zabiciem przez policję George'a Floyda w Minneapolis. Cokół pomnika zamalowano antyprezydenckimi i antyrasistowskimi napisami.
W oświadczeniu podpisanym przez prezesa rady Fundacji Kościuszkowskiej Alexa Storożyńskiego i dyrektora Marka Skulimowskiego napisano, że akt dewastacji głęboko zasmucił fundację, jednak "grafitti można zmyć, natomiast utrata bliskiej osoby jest nieodwracalna".
Jesteśmy zasmuceni dewastacją pomnika Kościuszki, ale rozumiemy ból społeczności afroamerykańskiej w związku z zabójstwami nieuzbrojonych czarnoskórych dokonanymi przez policję. Graffiti można zmyć, utrata bliskiej osoby jest nieodwracalna.
Autorzy oświadczenia zaznaczyli, że Tadeusz Kościuszko poświęcił swoje wynagrodzenie generała amerykańskiej armii na wyzwolenie i edukację wyzwolonych niewolników. "Prosił, by pieniądze wydano na zakup ziemi, zwierząt i narzędzi, by wyzwoleni niewolnicy mogli sami na siebie zarabiać jako wolni obywatele Stanów Zjednoczonych. Wiedział, że życie czarnych jest ważne" - czytamy.
Podkreślono także, że zasługi polskiego i amerykańskiego bohatera zostały wielokrotnie uznane przez przywódców zarówno społeczności afroamerykańskiej czy żydowskiej, jak i rdzennych mieszkańców Ameryki.
Fundacja Kościuszkowska zamierza partycypować w kosztach oczyszczenia pomnika Tadeusza Kościuszki w waszyngtońskim Parku Lafayette'a. Jednocześnie zachęca Amerykanów do bliższego zapoznania się z postacią Tadeusza Kościuszki oraz jego wizji tolerancji.
O historii i poglądach Kościuszki można przeczytać m.in. na łamach Oko.press w artykule "Kościuszko był wywrotowcem, walczył o to samo, czego domagają się protestujący w USA".
W poniedziałek ambasador RP w USA Piotr Wilczek dodał wpis na Twitterze, w którym stwierdził, że jest "oburzony i zbulwersowany" aktem wandalizmu. Na jego wpis odpisał Alex Storożyński:
Kościuszko byłby bardziej oburzony tym, że rocznie z rąk policji giną setki czarnoskórych, niż tym, że sfrustrowane dzieciaki napisały "Black Lives Matter" na jego pomniku. Graffiti można zmyć. Śmierć to śmierć.