Maeve Kennedy McKean i jej ośmioletniego syna po raz ostatni widziano w czwartek po południu, w kajaku dryfującym po zatoce Chesapeake niedaleko Annapolis (stan Maryland). Jak relacjonował później mąż Maeve, cytowany przez BBC, kobieta wraz z synem wsiedli do kajaka, by popłynąć po znajdującą się w wodzie piłkę. Prawdopodobnie oddalili się od brzegu na tyle daleko, że nie mieli już sił wrócić.
W poszukiwaniu Maeve i jej syna ratownicy spatrolowali blisko sześć kilometrów kwadratowych wód zatoki, jednak działania utrudniał silny wiatr. Wieczorem lokalne władze poinformowały, że udało się odnaleźć kajak podobny do tego, którym płynęła zaginiona dwójka.
Po 26 godzinach ratownicy poinformowali o zawieszeniu akcji. Matka zaginionej - Kathleen Kennedy Townsend - przekazała w rozmowie z "USA Today", że działania służb zmieniły charakter z ratunkowego na poszukiwawczy. Oznacza to, że szanse na odnalezienie Maeve i Gideona żywych są już niewielkie.
Po zaginięciu 40-letniej kobiety i jej 8-letniego syna, amerykańskie media ponownie zaczęły pisać o "klątwie Kennedych". Maeve Kennedy McKean to wnuczka zamordowanego w 1968 r. Roberta F. Kennedy'ego. Przedwczesną śmierć poniosło dwóch synów byłego prokuratora generalnego USA i senatora: David (w wieku 28 lat) i Michael (39).
Brat Roberta - John F. Kennedy wygrał wybory prezydenckie w 1960 roku. Trzy lata później zginął w zamachu w Dallas. W 1999 roku syn byłego prezydenta - John Jr. zginął - w wypadku pilotowanego przez niego samolotu. W katastrofie śmierć poniosły również jego żona i szwagierka.
W sierpniu zeszłego roku 22-letnia wnuczka "RFK" Saoirse Kennedy Hill została znaleziona martwa w rodzinnej posiadłości w Hyannis Port, w stanie Massachusetts. Jako powód zgonu stwierdzono przedawkowanie narkotyków.