Nazanin Zaghari-Ratcliffe, która ma zarówno irańskie, jak i brytyjskie obywatelstwo, została aresztowana w kwietniu 2016 roku na lotnisku w Teheranie, kiedy po wizycie u rodziny miała wracać do Londynu. Oskarżono ją o szpiegostwo oraz spiskowanie, które miało na celu obalenie irańskiego rządu. Została skazana na pięć lat pozbawienia wolności i umieszczona w więzieniu Evin. Proces Nazanin Zaghari-Ratcliffe wzbudzał sprzeciw m.in. wśród organizacji działających na rzecz praw człowieka.
W sobotę 28 lutego media obiegła informacja, że Zaghari-Ratcliffe skontaktowała się ze swoją rodziną, informując ją o pogarszającym się stanie zdrowia. Dziś 42-letnia więźniarka skarżyła się m.in na kaszel, gorączkę i dreszcze. Jej mąż domagał się, aby władze Iranu umożliwiły służbom medycznym zbadanie kobiety pod kątem zakażenia koronawirusem. W sprawę zaangażowało się także Biuro Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii - informuje CNN.
We wtorek 3 marca agencja Reuters poinformowała, że do sprawy odniósł się Gholamhossein Esmaili, irański rzecznik ds. prawnych. Poinformował, że służby "przyjrzały się" przypadkowi Nazanin Zaghari-Ratcliffe i stwierdziły, że jej stan jest dobry.
Członkini brytyjskiego parlamentu, Tulip Siddiq, poinformowała na Twitterze, że Nazanin Zaghari-Ratcliffe może zostać tymczasowo zwolniona z irańskiego więzienia. Członkini rządu zaznaczyła jednak, że jest zaniepokojona doniesieniami, jakoby 42-latka wciąż nie została poddana testom na obecność koronawirusa.
Przypomnijmy, że Iran jest jednym z krajów, w których epidemia koronawirusa przybrała największe rozmiary. Zakażonych jest tam co najmniej 1500 osób, a co najmniej 210 osób zmarło.