Jak podaje AP zaatakowane zostało centrum handlowe znajdujące się w najbardziej prestiżowej części miasta. Według dotychczasowych ustaleń policji napastnikiem jest ochroniarz, który został niedawno zwolniony z pracy w tej placówce. Mężczyzna, wbiegając do centrum handlowego, postrzelił jedną osobę, a następnie pobiegł na drugie piętro, gdzie zabarykadował się, biorąc za zakładników pracowników centrum.
Z uzbrojonym w pistolet mężczyzną próbują rozmawiać policyjni negocjatorzy. Napastnik miał wtargnąć do części administracyjnej centrum handlowego, gdzie przetrzymuje od 30 do około 40 osób. - Mężczyzna czuje się źle, ponieważ stracił pracę. Przed atakiem próbował przekonać do buntu innych ochroniarzy, ale żaden z nich się do niego nie przyłączył - powiedział burmistrz dystryktu San Juan Francis Zamora.
Z centrum handlowego ewakuowano już wszystkich klientów. Budynek otoczony jest kordonem policji. Napastnik miał zażądać rozmowy z mediami oraz kolegami z byłej pracy. Poprosił też o wodę i jedzenie dla przetrzymywanych osób.
Kompleks handlowy V-Mall, w którym doszło do ataku, jest bardzo popularny w Manili ze względu na liczne restauracje, sklepy i bary. Znajduje się on w pobliżu dużego, ekskluzywnego osiedla mieszkaniowego, klubu golfowego oraz kwatery głównej policji.