We Włoszech liczba osób zakażonych nowym wirusem z Chin wzrosła w ostatnim dniu o 45 proc., a liczba zgonów wzrosła do 11. Włoscy urzędnicy potwierdzili 322 przypadków zakażenia koronawirusem, czyli o 100 więcej niż dzień wcześniej. Niektóre z nowych przypadków pojawiły się poza zmagającą się z coraz większą ilością zakażeń północną częścią kraju, w tym trzy z nich na Sycylii, dwa w Toskanii i jeden w Ligurii.
Jednocześnie pojawiły się dowody na to, że wirus rozprzestrzenia się ze swojego epicentrum w północnych Włoszech do innych krajów. We wtorek Szwajcaria, Austria i Chorwacja zgłosiły swoje pierwsze potwierdzone przypadki. Zakażenia odnotowano również w Hiszpanii oraz na Wyspach Kanaryjskich.
We wtorek pojawiły się doniesienia o podejrzeniu zakażenia koronawirusem w Rumunii. Jednak wiceminister zdrowia Rumunii Andrei Baciu w rozmowie z agencją Reutersa je zdementował. - Do tej pory były tylko wyniki negatywne - podkreślił.
Jednocześnie włoscy wirusolodzy przekonują, że statystyka zgonów i zakażeń koronawirusem w ich kraju jest najwyższa w Europie, ponieważ we Włoszech przebadano najwięcej osób. W kraju tym wykonano dotychczas kilka tysięcy badań na obecność koronawirusa. W tym samym czasie we Francji czy w Niemczech liczba osób przebadanych wynosi około 500. Stąd podejrzenia, że w rzeczywistości w tych krajach osób zakażonych nowym wirusem jest o wiele więcej.
Koronawirus. Czytaj także: