W środę późnym wieczorem nieznany sprawca ostrzelał "Szisza-bar" w centrum Hanau koło Frankfurtu nad Menem. Następnie pojechał samochodem do dzielnicy Kesselstadt, gdzie otworzył ogień przed innym barem. Policja potwierdziła, że w wyniku ataków zginęło co najmniej 9 osób.
Według ustaleń policji, wszystko wskazuje na to, że mężczyzna działał sam.
W czwartek rano służby poinformowały, że podejrzany został odnaleziony martwy w mieszkaniu w Hanau. Na miejscu policjanci odkryli drugie ciało, które nie zostało jeszcze zidentyfikowane.
Jak twierdzi "Bild", w samochodzie domniemanego sprawcy policja znalazła amunicję, magazynki oraz kaburę pistoletu. Zamachowiec prawdopodobnie jest Niemcem.
Prokuratura zaapelowała do obywateli, aby nie umieszczali w Internecie zdjęć oraz filmów z nieznanych źródeł, bowiem to utrudnia śledztwo.
Motywy ataków nie są znane. Burmistrz Hanau Claus Kaminsky powiedział, że jest wstrząśnięty tragedią. "Stało się coś gorszego, niż mogliśmy sobie wyobrazić" - powiedział burmistrz. Zaapelował przy tym do mieszkańców, aby powstrzymali się od spekulacji na temat ataków.
Kondolencje rodzinom ofiar złożyła również wiceprzewodnicząca frakcji CDU w Bundestagu Katja Leikert. "To prawdziwy horror dla nas wszystkich" - napisała na twitterze Katja Leikert.