Statek, który uderzył w skały niedaleko wsi Ballycotton w hrabstwie Cork na południu Irlandii, to 77-metrowy frachtowiec MV Alta. We wrześniu 2018 roku płynął on z Grecji na Haiti, ale został uszkodzony i przez blisko 20 dni dryfował po Oceanie Atlantyckim. Po tym czasie 10-osobowa załoga została uratowana przez amerykańską straż przybrzeżną i od tamtej pory statek pływał sam, poruszany przez fale i wiatr. Ostatni raz widziano go u wybrzeży Afryki w sierpniu 2019 roku - relacjonuje corkbeo.ie.
Statek MV Alta uderzył w irlandzki brzeg w niedzielne popołudnie, kiedy nad Wyspami Brytyjskimi szalał sztorm Dennis. Straż Przybrzeżna monitoruje sytuację, obawiając się, że może dojść do wycieku oleju napędowego z uszkodzonej maszyny. Rada Hrabstwa Cork opracowuje plan działania. Kiedy pozwolą na to warunki pogodowe, statek zostanie poddany inspekcji, a fachowcy ocenią ryzyko wycieku. Włodarze hrabstwa apelują do mieszkańców, aby trzymali się z daleka od wraku, ponieważ nie wiadomo, w jakim jest on stanie.
Przed irlandzką Strażą Przybrzeżną stoi jeszcze jedno trudne zadanie. Będzie ona współpracować z agencjami międzynarodowymi, aby ustalić, do kogo należy zbudowany w 1976 roku statek. Jego status nie jest oczywisty, bo w przeszłości był przedmiotem sporu o własność. Niektóre raporty sugerują, że w 2018 roku MV Alta pływał pod banderą panamską, z innych dokumentów wynika z kolei, że został zarejestrowany w Tanzanii - relacjonuje "The Irish Times".