W komunikacie opublikowanym na stronie MSZ czytamy, że resort "apeluje o śledzenie bieżących doniesień nt. wirusa 2019-nCoV przed podjęciem decyzji o wyjeździe w region Azji, w szczególności Azji Południowo-Wschodniej". Jednocześnie odradza wszelkie podróże do prowincji Hubei (jej stolicą jest miasto Wuhan, które jest centrum chińskiej epidemii) oraz niekonieczne podróże do pozostałych regionów Chińskiej Republiki Ludowej. Nie odradza się jednak podróży do Hongkongu i Makao.
"W trakcie pobytu w Chińskiej Republice Ludowej należy liczyć się z różnego rodzaju ograniczeniami wprowadzanymi przez miejscowe władze w celu zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa 2019-nCoV. Osoby z podejrzeniem zarażenia się wirusem są kierowane na przymusową kwarantannę. Występują także coraz liczniejsze ograniczenia w przemieszczaniu się po kraju, a niektóre zagraniczne linie lotnicze zmniejszają liczbę połączeń z Chinami. Wobec bardzo dynamicznie rozwijającej się sytuacji mogą również wystąpić utrudnienia związane z powrotem z Chin" - informuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
>>> MSZ: Wszystkie granice, wszystkie punkty wejścia na terytorium Polski są monitorowane
Polskie MSZ nie jest jedynym, które ostrzega obywateli przed podróżami do Chin. Podobny komunikat wydał Departament Stanu USA. "Nie podróżuj do Chin" - czytamy w oświadczeniu. Stany Zjednoczone przypominają swoim obywatelom, że Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że "szybko rozprzestrzeniająca się epidemia koronawirusa 2019-nCoV jest stanem zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym, a osoby przebywające w Chinach muszą liczyć się z licznymi ograniczeniami w transporcie, wprowadzanymi czasem bez wcześniejszego powiadomienia".
"Ci, którzy obecnie przebywają w Chinach, powinni rozważyć wyjazd za pomocą środków komercyjnych" - informuje Departament Stanu USA.