Tedros Adhanom, dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia, potwierdził podczas konferencji prasowej, że w 18 krajach poza Chinami odnotowano 98 przypadków zarażenia wirusem. Do ośmiu z nich doszło poprzez kontakty międzyludzkie (w Niemczech, Japonii, Wietnamie i Stanach Zjednoczonych). Na razie nie ma przypadków śmiertelnych poza Chinami.
Pomimo rosnącej liczby zachorowań WHO nie opowiada się za ograniczeniami dotyczącymi podróży lub handlu. Prof Didier Houssin, przewodniczący Komitetu ds. Stanu Zagrożenia, zakwestionował naukowe podstawy decyzji niektórych krajów o ograniczeniu swobody podróży. Mają one zostać poddane analizie WHO.
>>> Czy świat jest gotowy na koronawirusa? Zobacz wideo:
WHO doceniło "podjęcie nadzwyczajnych środków" przez Chiny pomimo społecznego i ekonomicznego kosztu. - Gdyby nie działania Chin, odnotowalibyśmy znacznie więcej przypadków zarażenia poza Chinami i prawdopodobnie więcej zgonów - powiedział Adhanom.
Dyrektor WHO pogratulował Chinom, podkreślając, że wprowadzenie stanu zagrożenia zdrowia publicznego nie wynika z braku zaufania dla tego kraju. - Nasze największe obawy dotyczą krajów ze słabsza służbą zdrowia, które są niedostatecznie przygotowane, by sobie poradzić.
Adhanom powiedział, że "wszyscy musimy teraz działać razem, aby ograniczyć dalsze rozprzestrzenianie się koronawirusa". Zadeklarował również, że WHO jest gotowa wesprzeć kraje, które potrzebują pomocy.
Wprowadzenie stanu globalnego zagrożenia zdrowia publicznego oznacza, że kraje na całym świecie powinny przyśpieszyć swoja odpowiedź na zagrożenie oraz umożliwić pomoc WHO. Stan zagrożenia zdrowia publicznego daje również WHO prawo do kontroli działań podejmowanych przez poszczególne kraje. WHO dysponuje tym narzędziem od 2005 roku.
Od 2005 r. WHO ogłosiło stan zagrożenia zdrowia publicznego sześciokrotnie:
Czytaj też: