Parlament Szkocki zagłosował za referedum ws. niepodległości. Zgodę musi wyrazić rząd w Londynie

Parlament Szkocki zagłosował za przeprowadzeniem referendum dotyczącym niepodległości. Pierwsza minister Nicola Sturgeon chciałaby, by takie głosowanie odbyło się jeszcze w tym roku. Zgodę musiałby wydać rząd w Londynie, wszystko wskazuje jednak na to, że ten pomysł nie uzyska akceptacji premiera.
Zobacz wideo

Za przeprowadzeniem referendum dotyczącym niepodległości Szkocji zagłosowało 64 parlamentarzystów, a 54 było przeciw - podaje BBC. Decyzja szkockiego parlamentu nie jest wiążąca dla rządu w Londynie.

Pierwsza minister Nocola Sturgeon chciałaby przeprowadzenia referendum w drugiej połowie 2020 r., wszystko wskazuje jednak na to, że nie uzyska aprobaty premiera Borisa Johnsona i jego ministrów.

Jednocześnie Parlament Szkocki zagłosował nad utrzymaniem flagi Unii Europejskiej na budynku parlamentu w Edynburgu po wejściu w życie brexitu. Z wcześniejszych ustaleń wynikało, że flaga zostanie opuszczona 31 stycznia o godz. 23 - w chwili oficjalnego opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię.

Referendum niepodległościowe w Szkocji

Pierwsze referendum niepodległościowej w Szkocji odbyło się 18 września 2014 r. Za odłączeniem od Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej zagłosowało 44,7 proc. uczestników, za pozostaniem - 55,3 proc.

Niecałe dwa lata później Szkoci zagłosowali w referendum dotyczącym przyszłości Wielkiej Brytanii za pozostaniem w Unii Europejskiej (62 proc. było przeciwnych brexitowi). W reakcji na ten wynik Nicola Sturgeon zapowiedziała powtórzenie referendum niepodległościowego, podkreślając, że Szkoci chcą pozostać w UE.

Parlament Europejski zaakceptował umowę brexitową

Parlament Europejski zaakceptował w środę umowę brexitową, co oznacza, że Wielka Brytania może wyjść z Unii Europejskiej w sposób uporządkowany. Za porozumieniem głosowało 621 europosłów, 49 przeciwko, 13 wstrzymało się od głosu. Wielka Brytania opuści Wspólnotę w nocy z 31 stycznia na 1 lutego.

Podczas debaty poprzedzającej głosowanie wielu europosłów mówiło o historycznym błędzie, wielkiej szkodzie i wielkim smutku z powodu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii, ale też podkreślano, że trzeba uszanować wolę Brytyjczyków. - Będziemy Was zawsze kochać, nigdy nie będziemy daleko od siebie - mówiła przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen zwracając się do Brytyjczyków.

Umowa brexitowa gwarantuje między innymi prawa Europejczyków, w tym Polaków, na Wyspach. Są też zobowiązania finansowe Londynu do wpłat do unijnego budżetu, oraz gwarancje, że nie będzie kontroli na granicy irlandzkiej. Granica została przeniesiona na morze, a kontrole celne będą odbywały w portach brytyjskich.

- Umowa brexitowa to dopiero pierwszy krok, teraz ważne będzie nowe partnerstwo handlowe. Chcemy, żeby Unia Europejska i Wielka Brytania zostały dobrymi przyjaciółmi i dobrymi partnerami - podkreśliła przewodnicząca Komisji Europejskiej.

Negocjacje w sprawie nowej umowy handlowej rozpoczną się zaraz po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii.

Więcej o: