Akcję transportowania Europejczyków z Chin koordynuje Komisja Europejska. Polska dyplomacja nie ustaliła jeszcze szczegółów związanych z ewakuacją Polaków z Wuhan.
Jak informuje RMF FM, za fizyczne przeprowadzenie transportu odpowiadać mają Francuzi lub Brytyjczycy. Aktualnie trwają rozmowy z tymi krajami. Francuskie władze chcą, by Polacy razem z francuskimi obywatelami odbyli dwutygodniową kwarantannę w odizolowanym szpitalu. Część Polaków nie chce zgodzić się na to rozwiązanie.
W poniedziałek wiceszef MSZ Marcin Przydacz podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że żaden z polskich obywateli przebywających w Wuhan nie wykazuje oznak zarażenia koronawirusem. - Żadna z tych osób nie jest chora. Te osoby zostały poinstruowane, w jaki sposób należy postępować, ażeby uniknąć ewentualnego zarażenia. Na tym etapie jako MSZ wspólnie z naszymi partnerami z Europy Zachodniej pracujemy nad ewentualnym rozwiązaniem, możliwą ewakuacją tychże osób z okręgu, w którym znajduje się miasto Wuhan - powiedział wiceminister. Marcin Przydacz dodał, że wszelkie działania są prowadzone wspólnie ze stroną chińską.
W grupie Polaków w prowincji Hubei jest kilkunastu studentów czasowo przebywających w Chinach czasowo na wizycie studyjnej. Są oni w stałym kontakcie z polskim konsulem.
>>> MSZ uspokaja: Wszystkie granice, wszystkie punkty wejścia na terytorium Polski są monitorowane:
Chińskie władze potwierdziły we wtorek, że liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa wzrosła już do 106 osób. Potwierdzonych zostało także 4400 przypadków nowych zachorowań w całym kraju oraz 2700 przypadków chorych w samej prowincji Hubei, która obejmuje także miasto Wuhan.