Do strzelaniny w centrum Seattle doszło w środę około godziny 17 czasu lokalnego. Policja poinformowała, że zdarzenie to nie było przypadkowe. Z ustaleń służb wynika, że przed restauracją McDonald's doszło do awantury, a w strzelaninie brało udział kilka osób - informuje CNN.
>>> Ograniczenie dostępu do broni przynosi skutek
Ofiarą śmiertelną strzelaniny jest kobieta w wieku ok. 40-50 lat. Jedną z osób rannych jest 55-letnia kobieta. Jej stan jest krytyczny. Do szpitala trafił także 9-letni chłopiec w stanie poważnym, jednak w ciągu nocy jego stan się ustabilizował. Pozostali ranni to mężczyźni w wieku od 21 do 49 lat. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - podaje "The New York Times".
Policja w dalszym ciągu szuka co najmniej jednego sprawcy. Funkcjonariusze wezwali mieszkańców, aby omijali rejon strzelaniny, sprawdzają także nagrania z pobliskich kamer monitoringu, aby ustalić wszystkie okoliczności zdarzenia.
Do strzelaniny w Seattle doszło dzień po innym zdarzeniu z użyciem broni palnej. We wtorek 21 stycznia zastrzelony został 55-letni mężczyzna. Dzień później policja postrzeliła człowieka, który jest podejrzany o to zabójstwo.