Zestrzelenie samolotu w Iranie. Uroczystości żałobne ofiar tragedii z Ukrainy

Na Ukrainę przyleciał samolot z ciałami 11 ofiar zestrzelenia ukraińskiego boeinga w Teheranie. Następnie odbyły się uroczystości pogrzebowe, w których wziął udział m.in. prezydent Wołodymyr Zełenski.
Zobacz wideo

Na podkijowskim lotnisku Boryspil wylądował samolot z ciałami 11 ofiar zestrzelenia ukraińskiego boeinga w Teheranie. W uroczystościach brali udział prezydent i premier Ukrainy - Wołodymyr Zełenski i Ołeksij Honczaruk. Na miejscu obecni byli także bliscy zmarłych, w tym współpracownicy z linii lotniczych UIA, których koledzy zginęli w katastrofie.

Trumny z ciałami ofiar, przykryte narodowymi flagami Ukrainy, zostały przeniesione przez żołnierzy do karawanów znajdujących się na płycie lotniska. Podczas uroczystości żołnierze trzymali też flagi innych państw, których obywatele lecieli zestrzelonym samolotem - między innymi Kanady, Szwecji, Afganistanu, Wielkiej Brytanii i Niemiec.

Na miejscu byli reporterzy telewizji Euronews, którzy prowadzili relację na żywo z uroczystości.

 

Zestrzelenie samolotu w Iranie. Samolot z ciałami ofiar przyleciał na Ukrainę

8 stycznia br. irańska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła nad Teheranem Boeinga 737-800 ukraińskich linii lotniczych. Samolot leciał z irańskiej stolicy do Kijowa. Zginęło 176 osób. Wśród ofiar jest 11 Ukraińców - dwie pasażerki i dziewięcioro członków załogi.

Władze w Teheranie przyznały się do zestrzelenia samolotu trzy dni po katastrofie. W sobotę agencja prasowa Tasnim podała, że Iran przekaże czarne skrzynki zestrzelonego boeinga Ukrainie. W niedzielę jednak Hassan Rezaifar, dyrektor Irańskiej Agencji Lotnictwa Cywilnego, która prowadzi dochodzenie w sprawie katastrofy, zaprzeczył tym informacjom.

Irańska Organizacja Lotnictwa Cywilnego poinformowała, że jej ekspertom nie udało się odczytać informacji zapisanych w czarnych skrzynkach, ponieważ są one bardzo uszkodzone. Zostaną przekazane na Ukrainę, dokąd przyjadą eksperci z Kanady, Stanów Zjednoczonych i Francji. Jeżeli czarnych skrzynek nie uda się odczytać w Kijowie, trafią one do Francji.

Więcej o: