W nocy z wtorku na środę Iran ostrzelał amerykańską bazę lotniczą Al Asad w środkowym Iraku oraz lotnisko wojskowe Irbilu w irackim Kurdystanie. Po ataku minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif oświadczył, że Iran nie dąży do eskalacji sytuacji ani do wojny, ale zastosował "proporcjonalne środki". Tymczasem przedstawiciele Waszyngtonu informują, że w irańskim ataku odwetowym na bazy wojskowe USA w Iraku prawdopodobnie nie zginął żaden żołnierz. Prezydent Donald Trump napisał na Twitterze, że sytuacja wygląda dobrze i zapowiedział, że rano czasu miejscowego wygłosi oświadczenie.
Atak na siły zbrojne USA i siły koalicyjne w Iraku zakończył się powodzeniem, powiedział najwyższy przywódca Iranu Ali Chamenei w środę w przemowie telewizyjnej transmitowanej w irańskiej telewizji państwowej.
Chamenei powiedział, że ataki rakietowe były "uderzeniem w twarz" USA, dodając, że wojska amerykańskie powinny opuścić region.
Irańskie media przedstawiają atak inaczej niż zachodnie. Bezpośrednio po ataku Irańska Gwardia Rewolucyjna przekazała, że baza lotnicza i inne obiekty zostały "całkowicie zniszczone", a atak na "bazy okupowane przez Amerykanów został uwieńczony pełnym sukcesem". Następnie irańska telewizja państwowa poinformowała, że co najmniej "80 amerykańskich terrorystów" zostało zabitych w tym ataku rakietowym, a Iran wystrzelił 15 pocisków rakietowych i żaden z nich nie został zestrzelony. Według doniesień irańskiej telewizji w ataku "poważnie uszkodzone zostały" śmigłowce i sprzęt wojskowy. Stacja podała też, że Iran ma w zasięgu 100 innych celów do zaatakowania na wpadek odwetu USA. Związana z rządem w Teheranie prywatna irańska agencja Fars przekazała, że irańskie lotnictwo użyło użyło pocisków krótkiego zasięgu Fateh-313.
Irańskie media publikują spektakularne nagrania z ataku, który określany jest jako "operacja męczennik Sulejmani".
Irańska Agencja informacyjna Fars opublikowała nagranie wystrzeliwanej rakiety z komentarzem "Ostra Zemsta"
>>> Zobacz jak wyglądała w Iranie żałoba po śmierci generała Kasima Sulejmaniego: