Sześć rakiet Katiusza spadło w niedzielę w Bagdadzie, w tym trzy na strefę międzynarodową, nazywaną potocznie Zieloną Strefą - podaje agencja Reuters. Trzy pozostałe uderzyły w dzielnicę Dżadrija. Sześć osób zostało rannych.
Wcześniej telewizja CNN informowała o co najmniej dwóch rakietach, które miały uderzyć w obrzeża Zielonej Strefy i jednej, która miała spaść w pobliżu. Na razie nie wiadomo, kto stoi za wystrzeleniem rakiet.
Agencja Associated Press podawała, że mieszkańcy Bagdadu słyszeli trzy eksplozje. W mieście rozległy się syreny alarmowe. W Zielonej Strefie znajduje się m.in. ambasada Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.
Również w sobotę rakiety spadły w pobliżu ambasady USA i jednej z baz wojskowych.
Do ataku doszło dwa dni po śmierci irańskiego generała Kasima Sulejmaniego. Generał zginął w piątek w ataku amerykańskiego drona niedaleko lotniska w Bagdadzie. Wraz z nim śmierć poniosło 5 innych osób, w tym przywódca proirańskiej organizacji w Iraku, Sił Mobilizacji Ludowej.
>>> Tysiące ludzi wyszły na ulice irańskich miast po zabiciu generała Sulejmaniego [Źródło: Ruptly/x-news]
Irańskie władze ogłosiły trzy dni żałoby narodowej i oświadczyły, że zabójstwo to jest przez nich traktowane jako wypowiedzenie wojny przez Stany Zjednoczone. Kasim Sulejmani od 22 lat dowodził elitarną jednostką wojskową, Brygadą Al-Kuds. To właśnie ona jest odpowiedzialna za wszystkie najważniejsze operacje militarne Iranu ostatnich lat.