Wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell rozmawiał w weekend z szefem MSZ Iranu Mohammadem Dżawadem Zarifem. Tematem rozmowy były ostatnie wydarzenia w Iraku, czyli śmierć irańskiego generała Kasima Sulejmaniego.
Dyplomaci poruszyli również kwestie zmniejszenia eskalacji napięć w regionie i zachowania międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Iranem.
Jak czytamy w komunikacie opublikowanym przez unijny korpus dyplomatyczny, Borell "wezwał Iran do zachowania powściągliwości i uważnego rozważenia każdej reakcji, aby uniknąć dalszej eskalacji, która zaszkodzi całemu regionowi i jego mieszkańcom".
>> Tysiące ludzi wyszły na ulice irańskich miast po zabiciu generała Sulejmaniego [Źródło: Ruptly/x-news]
Unijny dyplomata podkreślił, że chce koordynować działania związane z utrzymaniem porozumienia nuklearnego z Iranem, wynegocjowanego w 2015 roku między innymi przez Wielką Brytanię, Francję i Niemcy, a z którego 3 lata później wycofały się Stany Zjednoczone.
Borrell zaprosił Zarifa do Brukseli na spotkanie w sprawie poruszonych w rozmowie telefonicznej kwestii.
W piątek rano w ataku amerykańskiego drona zginęli irański generał Kasim Sulejmani oraz zastępca dowódcy irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandis.
Sulejmani uważany był za drugą osobę w Iranie po ajatollahu Alim Chameneim. Od ponad dwóch dekad dowodził operacjami militarnymi Iranu na Bliskim Wschodzie. Jego oddziały wspierały syryjskiego prezydenta w brutalnych działaniach wobec opozycji. Zarzuca się im też udział w aktach sabotażu w Iraku, Jemenie czy Arabii Saudyjskiej. Sulejmani miał też doradzać irackim władzom, w jaki sposób pacyfikować niedawne antyrządowe protesty.
Rozkaz do ataku na generała miał osobiście wydać amerykański prezydent Donald Trump. Pentagon twierdzi, że wojskowego zabito, bo planował on właśnie ataki na Amerykanów.