W nocy z czwartku na piątek polskiego czasu Stany Zjednoczone przeprowadziły w Bagdadzie atak, w którym zginął generał Kasim Sulejmani, dowódca irańskich jednostek specjalnych Al-Kuds. Wywołało to ogromne napięcie między Iranem a USA. Teheran zapowiedział "miażdżącą zemstę" na Stanach Zjednoczonych. Odwet zapowiedział również irański Hezbollach.
W piątek Donald Trump skomentował śmierć irańskiego dowódcy. Napisał, że "Kasim Sulejmani przez długi czas zabijał i poważnie ranił tysiące Amerykanów", a także planował zabić wielu innych.
Ale został złapany! Był bezpośrednio i pośrednio odpowiedzialny za śmierć milionów ludzi, w tym niedawną dużą liczbę protestujących zabitych w samym Iranie
- napisał na Twitterze prezydent Stanów Zjednoczonych. Dodał, że "Iran nigdy nie będzie w stanie tego przyznać, że Sulejmani był znienawidzony w kraju". Stwierdził również, że przywódcy nie są zasmuceni jego śmiercią, jak w to wierzy świat. Trump napisał, że irański dowódca "powinien zostać usunięty już wiele lat temu".