Jak podaje Al Jazeera podobne demonstracje odbyły się w miejscowościach Arak, Bodżnurd, Hamedan, Hormozgan, Sanandaj, Semnan, Sziraz i Jazd. Protestujący trzymali plakaty z napisami "śmierć Ameryce" oraz wizerunki przedstawiające zmarłego.
Kilkadziesiąt tysięcy osób wzięło udział na największej demonstracji zorganizowanej w stolicy Iranu, Teheranie, która odbyła się po mszy upamiętniającej śmierć generała Kasima Sulejmaniego. Dowódca irańskich sił specjalnych zginął podczas ataku wojsk Stanów Zjednoczonych na konwój, którym jechał w okolicach lotniska w Bagdadzie w Iraku.
Jak podaje CNN, zabójstwo generała spowodowało silną reakcję nie tylko irańskich polityków, ale też mieszkańców tego kraju, gdzie Kasim Sulejmani cieszył się ogromną popularnością i władzą. Generał ceniony był także w innych regionach Bliskiego Wschodu. Reporter CNN Ramin Mostaghim przekazał również, że protestujący w Teheranie poza okrzykami "śmierć Ameryce", domagali się także od władz Iranu reakcji oraz "rewanżu" za śmierć generała.
W Iranie ogłoszona została trzydniowa żałoba narodowa. Flagi opuszczone są do połowy masztu we wszystkich urzędach oraz placówkach zagranicznych Iranu.