Wszystko zaczęło się w Chile, ale piosenka i towarzyszący jej układ taneczny szybko stały się popularne także poza granicami tego kraju. Happeningi kobiet odbyły się już w Meksyku, Kolumbii, Francji, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii.
Piosenkę "Un Violador en Tu Camino" (Gwałciciel na twojej drodze) napisała feministyczna grupa teatralna Lastesis z Chile. - To nie miał być protest-song. Kobiety przekształciły ją w coś więcej - tłumaczyła w rozmowie z "The Guardian" Paula Cometa z grupy.
"Tytuł manifestu nawiązuje do hasła "Przyjaciel na twojej drodze" ("Un amigo en tu camino"), funkcjonującego kiedyś jako popularne hasło chilijskiej policji, reklamujące ją jako pomocną i przyjazną" - wyjaśnia Magdalena Bartczak, Polka mieszkająca w Chile, autorka bloga Pocztówki z Południa.
Utwór porusza problem bierności władz (oskarża "policjantów, sędziów, państwo" i w końcu prezydenta) wobec gwałtów oraz obwiniania za nie samych kobiet.
To nie moja wina. Ani to gdzie byłam, ani w co byłam ubrana.
Gwałcicielem byłeś ty! Gwałcicielem jesteś ty!
- słyszymy w piosence, która doczekała się też charakterystycznej choreografii.
W czasie tańca uczestniczki happeningów przykucają w pozycji, którą protestujące kobiety zmuszone są przyjąć w czasie aresztowania. - To prosta forma tortur stosowanych przez chilijską policję - tłumaczyła Cometa.
Największy jak dotąd happening w Chile miał miejsce w czwartek wieczorem pod stadionem narodowym Santiago, który stał się znany jako obóz jeniecki i ośrodek tortur po wojskowym zamachu stanu z 1973 roku. Protest zgromadził tysiące kobiet: starszych, które przeżyły dyktaturę i młodszych, protestujących dzisiaj.
Trzymali tu więźniów i kobiety, które były nękane i torturowane seksualnie. Płakałam, kiedy pierwszy raz usłyszałam "Un Violador en Tu Camino". Jestem dumna z dzisiejszych młodych kobiet
- powiedziała 71-letnia Victoria Gallardo w rozmowie z "The Guardian".
Według statystyk opracowanych przez Chilean Network Against Violence Against Women, każdego dnia na policję zgłaszane są 42 przypadki nadużyć seksualnych. W 2018 roku tylko 25,7% przypadków wykorzystywania seksualnego zakończyło się wyrokiem sądowym.
Happening odbędzie się również w Polsce. W niedzielę o godz. 18:00 pod Pomnikiem Kopernika w Warszawie.
Przemoc ze względu na płeć to problem globalny. Jest wszędzie, choć dotyka nas w różny sposób. Wszędzie walczymy i wspieramy się nawzajem! Swoje wersje happeningu stworzyły już mieszkanki Meksyku, Paryża, Madrytu, Bogoty, Barcelony, Londynu i setki innych miast. Czas na nas!
- napisały organizatorki wydarzenia.
>>> Piekło kobiet. Przemoc seksualna to w Polsce codzienność. Zobacz wideo: