Do zdarzenia doszło we wtorek 12 listopada na lotnisku North Perry Airport w mieście Pembroke Pines na Florydzie w USA - informuje telewizja NBC2. Uczestniczący w szkoleniu dla pilotów mężczyzna stracił panowanie nad małym samolotem i wypadł z pasa do lądowania, po czym wbił się w oznaczenie lotniska.
W wyniku wypadku maszyna przewróciła się na bok. Choć została poważnie uszkodzona, pilot doznał tylko niegroźnych obrażeń. Można powiedzieć, że miał dużo szczęścia, bo zdarzenie mogło zakończyć się tragicznie. Ranny został przetransportowany do pobliskiego szpitala.
>>> Jak pracuje wieża kontroli lotów?
Uszkodzona samolot należy do Wayman Aviation Academy, której studentem jest poszkodowany. Pilot był jedyną osobą, która znajdowała się w maszynie podczas zdarzenia. Cała sytuacją została zarejestrowana kamerą znajdującą się wewnątrz kokpitu samolotu.