W czwartek książę Andrzej przyjechał do Pałacu Buckingham na spotkanie z królową Elżbietą II. Na zdjęciach z samochodu widać, że książę Yorku był w dobrym humorze: uśmiechał się, a nawet machał do poddanych. Optymizm księcia może nieco dziwić.
Przypomnijmy, że w środę na oficjalnym Twitterze brytyjskiej rodziny królewskiej ukazało się oświadczenie księcia Andrzeja, w którym poinformował o rezygnacji z pełnienia obowiązków publicznych. Odbyło się to za zgodą królowej Elżbiety II. Książę Andrzej poinformował także, że żałuje relacji z pedofilem i miliarderem Jeffreyem Epsteinem, który w sierpniu popełnił samobójstwo. Książę Andrzej dodał, że samobójcza śmierć Epsteina pozostawiła wiele pytań bez odpowiedzi, a także utrudniła ofiarom - dla których książę wyraził wsparcie - zamknięcie tego rozdziału w życiu. Syn Elżbiety II zadeklarował także współpracę z wymiarem sprawiedliwości, o ile ten się do niego zwróci.
Cztery godziny po księciu, do Pałacu Buckingham na - jak podaje "Daily Mail" - "kryzysowe spotkanie" przyjechała jego była żona Sarah Ferguson. Wówczas Królowa prawdopodobnie była już w drodze do Windsoru - po spotkaniu z synem odjechała z Buckingham, co uchwycili na zdjęciach fotoreporterzy.
"Fergie" w ostatnim czasie wsparła byłego męża w mediach społecznościowych. Nazwała go "prawdziwym dżentelmenem" i "człowiekiem zasad". Dodała, że ma zaszczyt wspierać go przez cały czas oraz, że zawsze wspierali się wzajemnie.
Andrzej i Sarah rozwiedli się w 1996 roku, ale wciąż mieszkają w jednej posiadłości Royal Lodge w Windsorze. Księżna Yorku utrzymuje przyjazne stosunki z Elżbietą II, w 2013 roku spędzała z nią, Andrzejem i ich córkami wakacje w zamku Balmoral.
Jak informują media, Sarah Ferguson miała w 2011 roku otrzymać od Jeffreya Epsteina pieniądze na spłatę swoich długów. Epstein miał przekazać 15 tysięcy funtów byłemu asystentowi "Fergie", co stanowiło część niewypłaconej mu pensji. Wówczas informowano, że o pomoc finansową dla byłej żony prosił sam książę Andrzej.
Gwałciciel i milioner, który zmarł w więzieniu. Kim był Jeffrey Epstein? Zobacz nasze wideo:
Rezygnacja z pełnienia obowiązków członka rodziny królewskiej oznacza m.in., że książę Andrzej straci pensję w wysokości 250 tys. funtów rocznie, którą otrzymywał od podatników. Z publicznej kasy nie będą również opłacane podróże księcia. Książę Yorku zachowa jednak dom w Windsorze, a także będzie otrzymywał pieniądze pochodzące z prywatnego majątku jego matki, królowej Elżbiety II.
Jak podają brytyjskie media, m.in. "Daily Mail", jednym z wątków rozmowy miała być przyszłość założonej przez księcia Andrzeja organizacji charytatywnej, która nie ma zapewnionego finansowania z powodu wycofania się wszystkich sponsorów.
Jak podaje "Daily Mail", to starszy brat księcia Yorku, książę Karol, miał naciskać na królową, by odsunęła księcia Andrzeja w celu chronienia monarchii. Książę Walii miał w tym celu specjalnie dzwonić do matki z Nowej Zelandii, gdzie obecnie przebywa.
Źródło "Evening Standard" w Pałacu twierdzi, że starszy o 12 lat Karol przekonywał matkę, że konieczne są "szybkie działania". "Oczywiście i Królowa i Karol kochają Andrzeja - ale stan monarchii jest zbyt ważny, by ryzykować" - czytamy.
Oliwy do ognia dolali jeszcze Amerykanie. W czwartek FBI wezwało księcia Andrzeja do złożenia zeznań pod przysięgą, zaś prawnicy ofiar Epsteina ostrzegli, że jeśli syn królowej w najbliższym czasie i bez niezbędnej zwłoki nie przyleci do USA, by porozmawiać z detektywami, przyjadą oni do Londynu jeszcze przed świętami.
O znajomości księcia Andrzeja z Jeffreyem Epsteinem mówiono od lat, jednak poważne problemy księcia Yorku zaczęły się, gdy Epstein trafił do więzienia, a jedna z jego ofiar - Amerykanka Virginia Giuffre - poinformowała opinię publiczną, że jako 17-latka była zmuszana przez Epsteina do seksu z różnymi wpływowymi mężczyznami, w tym z Andrzejem. Do kolejnych spotkań z synem Elżbiety II miało dochodzić także w późniejszym okresie - w latach 1999-2001. Następnie Epstein miał zapłacić Giuffre 15 tys. dolarów.
Książę Andrzej jeszcze w sobotę - w wywiadzie dla BBC - zaprzeczał, by kiedykolwiek poznał Giuffre. Przeczy temu jednak zdjęcie z czasów, gdy Amerykanka miała kilkanaście lat, na którym pozują razem, a syn Elżbiety II obejmuje ją w pasie z uśmiechem na twarzy.