W Paryżu do południa zostało zatrzymanych 41 osób w czasie manifestacji "żółtych kamizelek". Po południu liczba ta wzrosła do 100 osób. Policja dokonała ponad tysiąc sto prewencyjnych kontroli. Na żądanie paryskiej prefektury Zakłady Komunikacji Miejskiej zamknęły dwadzieścia trzy stacje metra. To dotkliwy cios dla turystów, bo najczęściej dotyczy to stacji położonych w pobliżu najbardziej znanych miejsc - na przykład Pól Elizejskich, Placu Zgody, Luwru i Opery, a także wieży Eiffla. W tych okolicach obowiązuje także zakaz manifestowania.
Najbardziej napięta sytuacja panuje w rejonie placu Italie. Demonstranci obrzucili interweniujących policjantów kamieniami. Prefekt Paryża Didier Lollement, zapewnia, że w pozostałych częściach Paryża sytuacja jest pod kontrolą. W rejonie placu Italie dochodzi do starć policji, nie tylko z „żółtymi kamizelkami”, ale przede wszystkim z tak zwanymi "black blokcs” - międzynarodowymi bojówkami, których jedynym celem jest robienie zamieszek. „Żółte kamizelki” w związku z rocznicą protestów zapowiadają w ten weekend około dwustu akcji w całym kraju.
Przed południem "żółte kamizelki" usiłowały zablokować obwodnicę miasta, ale zostały wyparte przez policję. Potem doszło do starć w okolicach Placu Italie w pobliżu Ogrodu Luksemburskiego. Policjantów obrzucano ciężkimi przedmiotami, ostatecznie funkcjonariuszom udało się odzyskać kontrolę nad tym rejonem.
Akcje protestacyjne organizowane są i w innych częściach kraju. W okolicach Lorientu, w Bretanii ciężarówki posuwając się w żółwim tempie hamowały ruch na drodze krajowej. Żółte kamizelki zapowiadają mobilizację w związku z pierwszą rocznicą ruchu. Domagają się od rządu podjęcia kroków wzmacniających siłę nabywczą pieniądza.
Od soboty rano Polska Ambasada w Paryżu ostrzega przed manifestacjami "żółtych kamizelek". Zaleca, by unikać miejsc protestów i stosować się do poleceń miejscowych władz. "Możliwe są również utrudnienia na drogach i autostradach w całym kraju i blokada obwodnicy Paryża" - informuje na stronie internetowej Ambasada RP w tym mieście. Zalecane jest też odpowiednie planowanie podróży i śledzenie komunikatów i informacji w mediach.
Tym razem, w rocznicę pierwszego protestu, manifestacje zaplanowano na sobotę i niedzielę. Już w piątek akcję rozpoczęło kilku najbardziej zagorzałych zwolenników ruchu, blokując przez kilka godzin wstęp do jednego z zakładów w stoczniowym mieście Saint-Nazaire. Przed rokiem, w pierwszej manifestacji, udział wzięło ponad dwieście osiemdziesiąt tysięcy osób. W późniejszych protestach uczestniczyło już znaczniej mniej "żółtych kamizelek".
W Paryżu zabroniono demonstracji na Polach Elizejskich, w okolicach Łuku Triumfalnego, w pobliżu Senatu w Pałacu Luksemburskim oraz Zgromadzenia Narodowego, a także w dwóch największych laskach przylegających do stolicy - Bulońskim i w Vincennes. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie chciało precyzować ilu policjantów i żandarmów zmobilizowano dla zapewnienia porządku - według mediów około dwóch tysięcy osób.