Papież Franciszek przemawiał na temat zagrożeń dla demokracji oraz praworządności. Wśród nich duchowny wymienił m.in. interesy globalnego rynku, którego nazwał "bożkiem".
- Światowy kapitał finansowy stoi u podstaw poważnych przestępstw nie tylko przeciw własności, ale również przeciw osobom i środowisku. Chodzi tu o przestępczość zorganizowaną, odpowiedzialną między innymi za nadmierne zadłużenie państw i ograbianie naszej planety z zasobów naturalnych - cytuje słowa Franciszka Vatican News, rozgłośnia radiowa Stolicy Apostolskiej.
Franciszek zapowiedział też, że w Watykanie brane jest pod uwagę wprowadzenie nowego nowego rodzaju grzechu - "grzechu ekologicznego". Ta propozycja pojawiła się także pod koniec października podczas synodu amazońskiego, zaś Franciszek już w 2016 roku mówił o "grzechu wobec przyrody" i "wyzysku środowiska naturalnego".
Najmocniejszym punktem piątkowego wystąpienia papieża były jednak słowa dotyczące kultury nienawiści, która coraz bardziej rozwija się na świecie, często przez polityków.
Nie przypadkiem pojawiają na nowo emblematy i działania typowe dla nazizmu. Przyznam się wam, że kiedy słyszę niektóre przemówienia stróżów porządku czy rządzących, to przychodzą mi na myśl przemówienia Hitlera w 1934 i 1936 r. Dzieje się to dzisiaj. Są to działania typowe, które, wraz z prześladowaniem Żydów, Cyganów i osób o orientacji homoseksualnej, stanowią negatywny par excellence wzorzec kultury odrzucenia i nienawiści. Tak robiono wtedy i dziś się to odradza. Trzeba czuwać zarówno w środowisku obywatelskim, jak i kościelnym, by uniknąć wszelkich kompromisów - oczywiście niezamierzonych - z tymi zwyrodnieniami
- powiedział.