Jak podaje portal tvnoviny.sk, powódź, wywołana intensywnymi opadami deszczu, nawiedziła między innymi miasteczko Rewucz w środkowej części Słowacji. Wezbrana woda w rzece Murań wywołała lokalną powódź, w wyniku której doszło do zalania schroniska dla zwierząt.
Schronisko znajdujące się niedaleko rzeki Murań zostało bardzo szybko zalane. Dlatego też wolontariusze w środę 13 listopada ruszyli na pomoc zwierzętom, które zostały uwięzione w klatkach i na zagrodzonych wybiegach. Niestety silny nurt rzeki porwał trzy kobiety, które próbowały pomóc psom. Wczoraj premier Słowacji Peter Pellegrini poinformował o śmierci wolontariuszek.
Na razie policjanci odnaleźli ciało jednej z wolontariuszek. Pozostałe dwie kobiety wciąż są poszukiwane przez służby. W akcji poszukiwawczej udział biorą policjanci, strażacy i nurkowie.