Iran dziesięciokrotnie zwiększył produkcję wzbogaconego uranu, uruchomił dwa razy więcej wirówek, a ponadto pracuje nad prototypem urządzenia, które ma być 50 razy szybsze. Te działania, które stanowią naruszenie tzw. porozumienia nuklearnego, ogłoszono w 40. rocznicę zajęcia amerykańskiej ambasady w Teheranie przez irańskich bojowników.
Wg ekspertów w tym tempie Teheran - jeśli się na to zdecyduje - będzie potrzebował mniej niż rok na wyprodukowanie broni atomowej. Władze kraju jak dotąd zapewniają, że ich program nuklearny ma charakter cywilny, a nie wojskowy.
Porozumienie z 2015 roku, zawarte między Iranem a USA, Unia Europejską i kilkoma jej krajami osobno, a także Chinami i Rosją zakładało zniesienie części sankcji na Iran. W zamian kraj zobowiązał się, że nie znacznie ograniczy prace związane z swoim programem atomowym, a międzynarodowi eksperci uzyskali możliwość oceniania, czy rzeczywiście się z tego wywiązuje. Wg ich oceny Teheran nie naruszał porozumienia. Pomimo tego prezydent Donald Trump w ubiegłym roku postanowił jednostronnie wycofać się z umowy i nałożył nowe sankcje.
Pozostałe strony deklarowały, że chcą utrzymania umowy, a Europa zaczęła pracować nad możliwością obejścia sankcji Waszyngtonu i zrównoważenia ich efektów. Jednak władze Iranu są niezadowolone z postępów i - w ramach presji - stopniowo podejmują działania, które stanowią naruszenie umowy. Na razie nie doszło do jej formalnego zerwania, ale porozumienie jest coraz bardziej zagrożone.
Departament Skarbu także wydał komunikat dot. Iranu w dniu rocznicy ataku na ambasadę. Ogłoszono w nim, że Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na dziewięciu współpracowników duchowego przywódcy Iranu, ajatollaha Aliego Chameniego.
- To ogranicza zdolność najwyższego przywódcy do realizacji planu terroru i ucisku - przekazał w oświadczeniu sekretarz skarbu Steven Mnuchin. Wśród osób, na które nałożono sankcje są, między innymi, szef irańskiego sądownictwa i jeden z dowódców wojskowych.
Dokładnie 40 lat temu irańscy bojownicy i studenci - zwolennicy rewolucji islamskiej - opanowali amerykańską ambasadę w Teheranie i wzięli 52 zakładników, których przetrzymywali przez 444 dni. W zakończonej fiaskiem operacji ich odbicia zginęło ośmiu żołnierzy amerykańskich.