Pożar wybuchł w pociągu w pobliżu miasta Lidżakatpur w prowincji Pendżab w Pakistanie. Ogień rozprzestrzenił się na trzy wagony klasy ekonomicznej. Według dotychczasowych ustaleń pasażerowie złamali obowiązujące prawo. Jak przekazał minister do spraw kolei Szejk Raszid Ahmad, używali oni kuchenki gazowej do przygotowania śniadania.
To właśnie butla gazowa z kuchenki podróżnych eksplodowała i wywołała pożar w jadącym pociągu. Do akcji ratowniczej wysłani zostali strażacy, ratownicy medyczni oraz żołnierze wraz ze śmigłowcem. Ogień został już ugaszony, a kilkadziesiąt poszkodowanych zostało przetransportowanych do najbliższych szpitali.
Szejk Raszid Ahmad uważa, że bilans ofiar może jeszcze wzrosnąć - wiele rannych osób jest w stanie krytycznym. Jak podaje "The Guardian" część ofiar to osoby, które próbując ratować się przed ogniem wyskakiwały z jadącego pociągu. Premier Pakistanu Imran Khan wyraził "głębokie ubolewanie" z powodu wypadku i zagwarantował niezbędną pomoc dla poszkodowanych.
Eksplozja butli z gazem miała miejsce w pociągu znanym jako Tezgam Express, który kursuje między miastami Karachi i Rawalpindi. Takie wypadki są powszechne w Pakistanie, gdzie kolej od dziesięcioleci nie jest modernizowana za sprawą panującej korupcji, niewłaściwego zarządzania i braku inwestycji. Problemem w podróżowaniu koleją w Pakistanie jest także przeludnienie, które wpływa na pogarszający się poziom bezpieczeństwa w pociągach w tym regionie.