Donald Trump pokazał zdjęcie wojskowego psa-bohatera. Został ranny w pościgu za al-Baghdadim

Donald Trump pokazał na Twitterze zdjęcie wojskowego psa, który brał udział w pościgu za przywódcą ISIS, al-Bagdhadim. Zwierzę zostało lekko ranne podczas operacji komandosów. "Ten cudowny pies wykonał świetną robotę" - napisał prezydent USA.
Zobacz wideo

Donald Trump opublikował zdjęcie wojskowego psa znanego pod kryptonimem "K-9 Fighter". Zwierzę brało udział w sobotnim pościgu za Abu Bakr al-Baghdadim, który ukrywał się w północno-zachodniej Syrii. Lider ISIS - goniony w tunelu przez amerykańskie służby i psy z noktowizorami - zdetonował kamizelkę z materiałami wybuchowymi, zabijając siebie i troje dzieci

Czytaj też: Zabicie Baghdadiego to sukces dla Trumpa. A dla świata? Zagrożenie ze strony ISIS nie przeminie

Donald Trump pokazał zdjęcie wojskowego psa. Został ranny w pościgu za Bagdadim

Już wcześniej, ogłaszając śmierć Al-Bagdadiego, Trump podkreślił, że w operacji nie ucierpiał żaden  amerykański żołnierz, ale został w niej ranny jeden z wojskowych psów. - Nasz K-9, jak go zwą, ja nazywam go po prostu psem, pięknym, utalentowanym psem - został ranny i zabrany z powrotem do domu - mówił na konferencji prasowej. Później prezydent USA zamieścił na Twitterze zdjęcie zwierzęcia - podkreślił jednak, że jego imię nie zostanie odtajnione.

"Odtajniliśmy zdjęcie cudownego psa (imię nieodtajnione), który wykonał świetną robotę w schwytaniu i zabiciu lidera ISIS, Aby Akbar al-Bagdhadiego!" - napisał na Twitterze Donald Trump, zamieszczając zdjęcie owczarka belgijskiego, który brał udział w akcji.

O tym, że imię psa nie zostanie podane do wiadomości publicznej, mówił też szef sztabu armii USA, generał Mark Milley. - Nie ujawnimy imienia tego psa. On wciąż jest na służbie i dalej będzie brał udział w tajnych misjach. Musimy chronić jego tożsamość - powiedział, cytowany przez agencję Reutera.

Abu Bakr al-Baghdadi nie żyje. Trump: Zginął jak pies

Operacja amerykańskich służb zmierzająca do pojmania i zabicia lidera tzw. Państwa Islamskiego została przeprowadzona w nocy z soboty na niedzielę. Była przygotowywana przez ostatnie miesiące i trwała około dwóch godzin, a Donald Trump podziękował Turcji, Rosji, Irakowi, Syrii i Kurdom za wsparcie w jej przeprowadzeniu. Powiedział, że amerykańscy żołnierze lecieli m.in. nad terytorium kontrolowanym przez Rosję, na co umożliwiła Moskwa. Z kolei Kurdowie dzielili się informacjami wywiadowczymi, które "były przydatne".

Prezydent Donald Trump podkreślił, że zabójstwo al-Bagdadiego było priorytetem jego administracji. Chwalił się też, że pod jego rządami USA "zmiotły z powierzchni ziemi" samozwańczy "kalifat" al-Baghdadiego. - Zginął jak tchórz, uciekając i krzycząc. Zginął jak pies - mówił Trump.

Więcej o: