Imigranci na greckiej wyspie Lesbos wzniecili w niedzielę pożar - podpalili gaj oliwny w pobliżu ośrodka dla uchodźców Moria, a później podłożyli ogień w ośrodku, starli się też z policją - donosi agencja AP. Według relacji miejscowych służb, w zdarzeniach z niedzieli zginęła co najmniej jedna osoba. "Spalone ciało zostało przewiezione do szpitala i krąży nieoficjalna informacja o jeszcze jednej ofierze" - opisuje AP.
Informację o tym, że w pożarze na Lesbos zginęła kobieta i dziecko podano na koncie greckiego UNHCR na Twitterze. Nie zostało to jednak potwierdzone przez służby.
Imigranci protestowali przeciwko przebywaniu w przeludnionym obozie, domagali się też przeniesienia z wyspy na teren kontynentalnej Grecji.
Ogień w obozie rozprzestrzenił się na co najmniej sześć zamieszkiwanych przez migrantów kontenerów. Jak wskazuje AP, na Lesbos przebywa 12 tys. migrantów, gdy na wyspie miejsca jest właściwie dla zaledwie trzech tysięcy z nich.