W środę 18 września po godzinie 18 mieszkańcy jednego z osiedli w Armentieres na północy Francji zaczęli alarmować służby, że po dachach ich kamienicy przechadza się duża, czarna pantera - podaje portal France Info. Zwierzę chodziło po dachu, zaglądając mieszkańcom w okna i obserwując z góry przechodniów.
Pantera przechadzała się po dachu kamienicy przez blisko dwie godziny. Niektórym mieszkańcom Armentieres udało się ją nagrać. "Siedzisz sobie spokojnie w domu, a za oknem przechadza się czarna pantera", "Surrealistyczne", "Szok, urządziła sobie spacer po dachu" - pisali w mediach społecznościowych.
Na miejscu interweniowały straż pożarna i żandarmeria. Ostatecznie służbom udało się zagonić zwierzę do jednego z mieszkań. Wówczas lekarz weterynarii podał panterze środek usypiający, który został wystrzelony z karabinu.
Pantera została umieszczona w klatce i przekazana pod opiekę francuskiej Ligi Ochrony Zwierząt - specjaliści ocenili, że ma około 5-6 miesięcy. Najprawdopodobniej była pozyskana z nielegalnej hodowli i trzymana wbrew prawu w warunkach domowych. "Jej domniemany właściciel uciekł, zanim na miejscu pojawiła się policja" - podaje Le Globe.