W sobotę 14 września 10-letni Nolan Moittie trafił do szpitala po tym, jak u chłopca zdiagnozowano zawał serca. Jak podaje m.in. "Independent" i "Le Parisien" dziecko zmarło wkrótce po przewiezieniu do placówki.
Nolan był jednym z około 15 dzieci z regionu Hauts-de-France we Francji, które w 2011 roku zachorowały po zarażeniu się szczepem bakterii E.coli. Dzieci zakaziły się nią po zjedzeniu steku wołowego do hamburgerów. U większości dzieci doszło głównie do uszkodzenia nerek.
Nolan Moittie miał wtedy 2 lata. W wyniku zakażenia najbardziej ucierpiał układ neurologiczny chłopca, a to z kolei doprowadziło do jego paraliżu. Nolan nie potrafił chodzić i mówić, a nawet samodzielnie zjeść. W ostatnich latach musiał być karmiony przez sondę, zachorował też na cukrzycę. Kilka dni przed śmiercią chłopiec hospitalizowany był z powodu przewlekłego bólu. Zanim dostał zawału serca chłopiec miał dodatkowo zapaść w śpiączkę.
Skażoną partię mięsa na rynek wypuściła marka "Steaks Country", która po wykryciu skażenia została zamknięta. Jej założyciel i kierownik firmy został później skazany na trzy lata więzienia, za uchybienia we właściwej kontroli produktów.