Do ataku doszło w czwartek około godziny 18:00 w dzielnicy Kulp w mieście Diyarbakir. Improwizowany materiał wybuchowy został umieszczony na drodze i wybuchł w momencie, kiedy przejeżdżał na nim bus przewożący pracowników leśnych - podaje Anadolu Agency. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział, że do złapania sprawców zamachu zostaną wykorzystane wszelkie środki.
Władze Turcji podejrzewają, że odpowiedzialnymi za zamach bombowy przeprowadzony na południowym wschodzie kraju są członkowie Partii Pracujących Kurdów. Jest to partia polityczna i ruch separatystyczny Kurdów tureckich, który przez Unię Europejską, USA, Turcję, Australię, Kanadę, Kazachstan, Irak, Iran, Japonię i Syrię uznawany jest za organizację turystyczną. Z danych Interpolu wynika, że głównym źródłem finansowania działalności tej organizacji jest handel narkotykami.