Jak podaje portal hurriyetdailynews.com w czwartek 12 września około godziny 1:30 doszło do pożaru w składzie amunicji znajdującej się na terenie bazy wojskowej w północnej części Cypru. Jak poinformowało Ministerstwo Obrony Turcji na razie nie są znane okoliczności wybuchu pożaru, który doprowadził do kilkukrotnych eksplozji.
W oświadczeniu zapewniono, że władze podjęły niezbędne środki ostrożności w związku z incydentem. Zorganizowano już m.in. komitet dochodzeniowy oraz rozpoczęto badania mające na celu ustalenie przyczyn wybuchu pożaru.
Cypryjski minister spraw zagranicznych Kudert Ozersay poinformował, że z powodu pożaru i wybuchu magazynu amunicji rannych zostało kilka osób, które ranione zostały odłamkami szkła. Minister zapewnił, że obszar bazy wojskowej został odizolowany, a policja ostrzega ludzi, by nie zbliżali się do tych terenów. Mimo ugaszenia pożaru (po pięciu godzinach akcji gaśniczej) nadal istnieje niewielkie ryzyko kolejnych wybuchów amunicji.
Po eksplozjach ewakuowani zostali mieszkańcy hotelu Acapulco, które znajduje się w okolicach bazy wojskowej. Ze swoich domów uciekli także inni mieszkańcy tej okolicy. Jak podaje polsatnews.pl wśród ewakuowanych turystów byli także Polacy, którzy tak relacjonowali całe zajście - Potężna eksplozja uniosła firanki i zasłony w naszym pokoju. Zerwaliśmy się po dzieci i zasłoniliśmy ciężkie kotary w oknach. Kilka sekund później nastąpił kolejny wybuch, który stłukł szyby. Prezydent Cypru Północnego Mustafa Akinci miał odwiedzić turystów hotelu Acapulco, których zapewnił, że osoby z zaplanowanymi lotami zostaną bezpiecznie przetransportowane na lotnisko.