Wizerunek mężczyzny opublikowały na Twitterze Centralne Służby Bezpieczeństwa Przemysłowego (CISF). Mieszkaniec Indii w sobotę udał się do odprawy na lotnisku w Delhi. Podawał się za Amrika Singha, takie nazwisko figurowało też w jego paszporcie. Według dokumentu Singh urodził się w 1928 r. Mężczyzna był ubrany w białą tunikę, turban i czarne buty. Nosił okulary i miał białą brodę.
- Zachowywał się jak bardzo stary i schorowany człowiek - mówi CNN Shrikant Kishore, urzędnik CISF. Uwagę funkcjonariuszy przykuł fakt, że mężczyzna niechętnie poddaje się kontroli. - Nasz funkcjonariusz poprosił mężczyznę na wózku, by wstał. Ten odpowiedział, że nie może. Na pytanie, czy może wstać ze wsparciem, wstał niechętnie - opowiada Kishore.
W trakcie kontroli mężczyzna unikał kontaktu wzrokowego. Ponadto jeden z oficerów zauważył, że jego białe włosy i broda są ciemne u nasady. Po bliższym przyjrzeniu się, funkcjonariusze szybko tez dostrzegli, że jego skóra wygląda zbyt młodo. Ostatecznie przebieraniec przyznał się, że ma nazywa się Jayes Patel, mieszka w stanie Gudźarat i ma 32 lata. W związku z posiadaniem fałszywego paszportu mężczyzna został zatrzymany i przekazany urzędowi ds. imigracji.