Wyrok Europejskiego Trybunał Praw Człowieka zapadł w czwartek 5 września - podaje Onet.pl. Sprawę przeciwko Polsce złożyła rodzina Krzysztofa Olewnika. Zdaniem bliskich mężczyzny polskie władze nie przeprowadziły skutecznego dochodzenia w sprawie jego porwania i nie ochroniły go w dostateczny sposób.
Trybunał przychylił się do stanowiska rodziny Krzysztofa Olewnika, wskazując na odpowiedzialność rządzących za serię poważnych błędów ze strony policji. W wyroku wskazano, że polskie władze powinny zapłacić rodzinie Krzysztofa Olewnika 100 tysięcy euro zadośćuczynienia.
Krzysztof Olewnik został uprowadzony ze swojego domu w Drobinie (woj. mazowieckie) w w nocy z 26 na 27 października 2001 roku. Od chwili porwania był przetrzymywany w piwnicy na działce pod Kałuszynem a potem w dole na szabo pod Różanem. Dwa lata po jego zaginięciu porywacze zażądali 300 tysięcy dolarów okupu od jego bliskich, a następnie jeszcze kilkukrotnie kontaktowali się z rodziną mężczyzny. Policja nie była w stanie ustalić, kim są. W 2003 roku, dwa miesiące po otrzymaniu 300 tysięcy euro okupu, Krzysztof Olewnik został zamordowany przez sprawców. Rodzina o tym nie wiedziała i do końca miała nadzieję, że mężczyzna żyje. Jego ciało odnaleziono w 2006 roku. Było zakopane w lesie w pobliżu miejscowości Różan. W 2010 roku - po ekshumacji na cmentarzu w Płocku - przeprowadzono badania genetyczne, które ostatecznie potwierdziły tożsamość mężczyzny.
Proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika toczył się od października 2007 roku do marca 2008 roku. Na ławie oskarżonych zasiadało 11 osób, a sąd skazał na kary dożywotniego więzienia dwóch zabójców Olewnika, Sławomira Kościuka i Roberta Pazika (obaj popełnili samobójstwa w zakładach karnych). Osiem innych osób skazano na karę od roku do 15 lat więzienia, a jeden z oskarżonych został uniewinniony.
W 2013 roku biegli z Olsztyna zostali oskarżeni o sfałszowanie opinii DNA zwłok Krzysztofa Olewnika i niedopełnienie obowiązków. Zarzucano im, że zataili obecność próbki niezgodnej z kodem genetycznym Olewnika i - choć w takim przypadku mieli obowiązek - nie powtórzyli badań DNA. W 2018 roku zostali uniewinnieni.