Czeska komisarz ma zastąpić Fransa Timmermansa. Krytykowała rządy PiS i nazywała je "reżimem"

Czeska kandydatka Vera Jourová dostała propozycję objęcia funkcji szefa komisji praworządności - ustalił portal Politico. Miałaby zastąpić na tym stanowisku Fransa Timmermansa. Czeszka w przeszłości krytycznie wypowiadała się o wprowadzanych przez PiS reformach sądownictwa, a rząd Jarosława Kaczyńskiego nazywała "reżimem".
Zobacz wideo

Vera Jourová dotychczas pełniła funkcję unijnej komisarz ds. sprawiedliwości, spraw konsumenckich i równości płci. Teraz - jak donosi portal Politico.pl - dostała od nowej szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen propozycję zastąpienia Fransa Timmermansa na stanowisku szefa komisji praworządności. 

Vera Jourová następczynią Timmermansa? Rządy PiS nazywała "reżimem"

Po objęciu nowej funkcji Jourová miałaby się skoncentrować na tym, czy w krajach Unii Europejskiej nie ma przypadków łamania praworządności. Zajmowałaby się też kwestią dezinformacji i mowy nienawiści. Czeszka jeszcze jako unijna komisarz ds. sprawiedliwości dała się poznać jako przeciwniczka reform wprowadzanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości - wspólnie z Fransem Timmermansem krytykowała m.in. reformę sądownictwa przygotowaną przez resort Zbigniewa Ziobry

"Jesteśmy świadkami systemowego zagrożenia dla rządów prawa w Polsce. Podział na władzę sądowniczą i wykonawczą jest w Polsce zagrożony" - pisała na Twitterze w lipcu 2017 roku.

Na łamach „Der Spiegel” w marcu 2017 roku wezwała Jarosława Kaczyńskiego i Viktora Orbana do przestrzegania zasad praworządności i mówiła, że "kto nie zamierza szanować ani prawa, ani naszego demokratycznego stylu życia, ten nie powinien żyć w Europie". Krytycznie wobec rządów PiS wypowiedziała się także na antenie czeskiej telewizji, w której krytykowała reformy sądownictwa wprowadzane przez resort Zbigniewa Ziobry i deklarowała, że Polska - jako państwo nieprzestrzegające zasad praworządności - powinna dostawać mniejsze dopłaty z budżetu Unii Europejskiej. 

Pieniądze podatników z UE nie mogą pójść gdzieś, gdzie będzie tworzony dyktatorski reżim. Niezawiśli sędziowie nie mogą zależeć od polityka, który będzie decydował, który z nich ma być zwolniony

- mówiła, cytowana przez portal Natemat.pl. Przypomnijmy, że za sankcjami wobec Polski opowiada się też Holandia, o czym w ostatnich dniach poinformował minister Sander Dekker.

O unijnej komisarz zrobiło się w Polsce głośno także po zamieszkach podczas tegorocznego marszu równości w Białymstoku. - To obrzydliwe, co się dzieje - miała powiedzieć podczas posiedzenia komisji ds. sprawiedliwości, o czym poinformowała na Twitterze Sylwia Spurek.

Doniesienia o propozycji złożonej Jourovej skomentował europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski. "W mijającej kadencji odpowiadała za sprawiedliwość i na ogół współbrzmiała z Timmermansem w krytyce Polski i Węgier" - napisał na Twitterze 

Więcej o: