Liban. Hezbollah ostrzelał izraelską jednostkę wojskową. Napięcie na Bliskim Wschodzie rośnie

Izraelska armia poinformowała, że w niedzielę 1 września libański Hezbollah wystrzelił dwa lub trzy pociski rakietowe w kierunku izraelskiego posterunku granicznego. Na atak przeprowadzony z Libanu odpowiedziano ogniem.
Zobacz wideo

Z informacji, które przekazała na Twitterze izraelska armia, wynika, że pociski wystrzelone przez Hezbollah uderzyły w izraelską bazę wojskową i karetkę pogotowia na północy Izraela, ale żadna osoba nie została ranna. Potwierdził to premier Benjamin Netanjahu, mówiąc, że Izrael "nie doznał obrażeń ani nawet zadraśnięcia". Według Hezbollahu pociski wystrzelone z Libanu zniszczyły czołg, zabijając i raniąc znajdujących się w nich żołnierzy - podaje Al-Dżazira

Liban ostrzelał izraelską jednostkę. To "zemsta" za ataki przeprowadzone przez Izrael 

Z informacji przekazywanych przez stronę izraelską wynika, że oddział bojowników Hezbollahu wystrzelił pociski w stronę posterunku wojskowego położonego na obrzeżach małego miasteczka Avivim w Górnej Galilei. Jest ono położone niedaleko tzw. Niebieskiej Linii - linii demarkacyjnej między Izraelem a Libanem, którą w 2000 roku wyznaczyła ONZ. W odpowiedzi na atak Libanu armia Izraela wystrzeliła ok. 100 pocisków artyleryjskich.

Hezbollah przyznał się do ataku, informując, że jest to zemsta za izraelski nalot, w wyniku którego zginęło dwóch libańskich agentów w Syrii, i za uderzenie drona, które uszkodziło infrastrukturę Hezbollahu na przedmieściach Bejrutu - informuje "New York Times". Do tych ataków doszło w ubiegłym tygodniu.

Wymiana ognia na Bliskim Wschodzie. ONZ apeluje do władz Izraela i Libanu

Konflikt między Izraelem a Libanem eskaluje. Przed ostrzałem skierowanym w izraeleskie jednostki, libańskie wojsko poinformowało, że dron z Izraela zrzucił materiał zapalający na las przy granicy izraelsko-libańskiej, wywołując pożar. Strona izraelska potwierdziła te informacje, ale nie podała szczegółów akcji. Tydzień temu Izrael zaatakował także centrum medialne Hezbollahu w Bejrucie oraz położoną w Libanie bazę ruchu Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny. 

Po niedzielnych wydarzeniach na Bliskim Wschodzie dowodzący misji pokojowej ONZ (UNIFIL), której uczestnicy stacjonują w południowym Libanie, zaapelowali do obu stron o powściągliwość w działaniach militarnych. Dowódca UNIFIL, generał Stefano Del Col, pozostaje w kontakcie zarówno z Izraelem, jak i Libanem, prosząc o zaprzestanie wszelkich działań wojennych. Premier Libanu Saad Hariri zwrócił się w z kolei do amerykańskiego Departamentu Stanu oraz francuskiej dyplomacji z prośbą o interwencję. 

Więcej o: