Pierwotnie policja informowała o dwóch napastnikach poruszających się dwoma różnymi samochodami, w tym furgonetką pocztową. Teraz jednak jest mowa o jednym napastniku. Uzbrojony mężczyzna prawdopodobnie porzucił swoje auto i ukradł furgonetkę poczty. Ostatecznie został zastrzelony przez policjantów w pobliżu jednego z kin w sąsiednim mieście Odessa.
Napastnikiem był biały mężczyzna w wieku 30-40 lat, który otworzył ogień do przypadkowych samochodów na autostradzie. Policja podkreśla, że na razie jest zbyt wcześnie, by mówić o motywach działania sprawcy. Wiadomo, że wśród rannych jest kilku policjantów.
Informacje o strzelaninie otrzymał Donald Trump. "Zostałem poinformowany przez prokuratora generalnego Barra o strzelaninie w Teksasie. FBI i organy ścigania są w pełni zaangażowane. Więcej wkrótce" - napisał prezydent Stanów Zjednoczonych na Twitterze.
Do strzelaniny odniósł się gubernator Teksasu Greg Abbott. Przyznał, że on i jego żona są zdruzgotani "bezsensownym i tchórzliwym atakiem". Zapewnił, że poszkodowani i ich rodziny mogą liczyć na wsparcie władz. "Dziękuje służbom, które zadziałały szybko i wspaniale w trudnej sytuacji. Chciałbym też przypomnieć, że Teksańczycy nie zgodzą się, by Stan Samotnej Gwiazdy został opanowany przez nienawiść i przemoc. W odpowiedzi na ten atak zjednoczymy się, tak jak zawsze to robią Teksańczycy" - powiedział Greg Abbott, cytowany w komunikacie władz.
Do tragedii doszło w przeddzień wejścia w życie stanowych przepisów jeszcze bardziej liberalizujących posiadanie broni. Według nowego prawa broń będzie można m.in. wnosić do kościołów, pracownicy szkół będą mogli mieć broń w samochodach zaparkowanych na kampusach, zdjęto też obostrzenia dotyczącego tego, ile osób w szkole może mieć broń, a rodziny zastępcze będą mogły składować broń razem z amunicją. Posiadacze broni będą dodatkowo chronieni i jeśli nieświadomie wniosą broń do miejsca, które tego zakazuje, nie poniosą kary, jeśli poproszeni o to, oddalą się.
"Kolejna masowa strzelanina w Teksasie? Trump gra w golfa, gubernator Abbott oczekuje wejścia nowych przepisów liberalizujących posiadanie broni, a McConell [Mitch, lider większości w Senacie - red.] nie wydał z siebie ani słowa. Nasza demokracja jest boleśnie, tragicznie zepsuta" - napisał dziennikarz Steven Beschloss.
Przypomniano również, że Abbott przed czterema laty pisał na Twitterze, że jest zawstydzony drugą pozycją Teksasu w rankingu dotyczącym liczby kupowanej broni i namawiał, by "przebić" pierwszą na podium Kalifornię.
Z kolei przedstawiciele Demokratów - spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi i lider mniejszości Chuck Schumer - wezwali Senat do pracy nad przepisami dot. kontroli broni. Chodzi o dwa zapisy, które przeszły już przez Izbę Reprezentantów i od pięciu miesięcy czekają na ruch Mitcha McConnella, by obradować nad nimi w Senacie.
Zapisy wprowadzałyby obowiązkową "kontrolę przeszłości" kupującego, nawet jeśli broń byłaby sprzedawana online czy na targach uzbrojenia. Wydłużono by też okres kontroli z trzech do 10 dni. Miałoby to zapobiec takim sytuacjom, jak strzelanina w kościele w Charlestone. Napastnik nigdy nie powinien był dostać pozwolenia na broń, gdyż miał problemy z prawem i narkotykami. FBI nie zdążyła jednak przygotować informacji w ciągu trzech dni i mężczyźnie broń sprzedano.
W 2015 roku w Charleston doszło do zamachu w z najstarszych kościołów afro-amerykańskich. Zginęło wówczas dziewięć osób. Sprawcą był 21-letni biały suprematysta, zbrodnia miała motyw rasistowski.