Jak podaje BBC, obaj mężczyźni spędzali swój urlop w hotelu Kalofer znajdującym się w regionie Słonecznego Brzegu w Bułgarii. Turyści zmarli już po powrocie do domu. Wyniki badań wykazały, że przechodzili legionellozę, czyli chorobę legionistów.
Pierwszy zmarł 43-letni John Cowan, który zachorował podczas pobytu w Bułgarii. Po powrocie do domu poczuł się gorzej i zmarł zaledwie osiem dni po przyjeździe do Szkocji. Z sekcji zwłok wynika, że przyczyną śmierci była sepsa i zapalenie płuc, które wywołane zostało przez zakażenie legionellozą.
Z kolei miesiąc po powrocie z hotelu Kalofer w Bułgarii zmarł 75-letni Brian Taylor. Mężczyźni korzystali z usług biura podróży Jet2, które zorganizowało przelot oraz zakwaterowanie w bułgarskim hotelu. Obie rodziny rozważają wszczęcie postępowania sądowego przeciwko operatorowi turystycznemu. Rodziny ofiar dotarły także do trzeciego mężczyzny, który również był na wakacjach w Bułgarii i z podobnymi objawami trafił do szpitala. Turysta przez kilka dni przebywał na intensywnej terapii, został wypisany do domu.
Przedstawiciel firmy Jet2 zapewnił, że dotychczasowe badania nie wykazały, by do zakażenia mogło dojść na terenie bułgarskiego hotelu Kalofer. - Chcielibyśmy złożyć nasze kondolencje dla rodzin w tym bardzo trudnym czasie. Jesteśmy z nimi w stałym kontakcie, gotowi, aby zaoferować wszelką możliwą pomoc i wsparcie - mówi. Biuro podróży zadecydowało zapewnić kolejnym turystom inne zakwaterowanie i wstrzymało sprzedaż wycieczek do tego ośrodka w tym i całym 2020 roku.
Choroba legionistów jest ciężkim, zakaźnym schorzeniem dróg oddechowych. Choroba rozwija się w organizmie zakażonego od dwóch do dziesięciu dni. Bakteria legionellozy rozprzestrzenia się w kropelkach wody oraz mokrej glebie. Wykrywana jest w strumieniach, stawach, instalacjach wodno-kanalizacyjnych szpitali i hoteli, w klimatyzacjach, basenach i zbiornikach magazynujących wodę. Choroba legionistów objawia się gorączką i dreszczami, po jakimś czasie dochodzą też bóle głowy, mięśni, nudności, biegunka, bóle w klatce piersiowej oraz kaszel. Z powodu zakażenia legionellozą umiera około 10 procent leczonych i aż 80 procent nieleczonych pacjentów.