Zwłoki dwóch nastolatków znaleziono nieopodal rzeki Nelson. Do przełomu w śledztwie miało dojść w ubiegły piątek, gdy niedaleko miejscowości Gillam w prowincji Manitoba policjanci odkryli na brzegu uszkodzoną łódź oraz przedmioty osobiste należące do podejrzanych - pisze "New York Times". Ciała młodych mężczyzn znajdowały się ok. 8 kilometrów od spalonego samochodu, którym podróżowali.
Kanadyjska policja podejrzewa, że 18-letni Bryer Schmegelsky i 19-letni Kam McLeod zabili trzy osoby. Ich pierwszymi ofiarami miała być para turystów - 23-letni Lucas Fowler z Australii i jego 24-letnia dziewczyna, Chynna Deese, pochodząca z USA. 14 lipca parze zepsuł się samochód i zatrzymali się na poboczu. Prawdopodobnie wtedy zostali zaatakowani. Zginęli w wyniku ran postrzałowych. Ich ciała znaleziono 15 lipca obok niebieskiego vana, którym podróżowali. Cztery dni później znaleziono zwłoki 64-letniego Leonarda Dycka, wykładowcy botaniki pracującego na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej.
Po odnalezieniu ciała 64-latka, policja poinformowała lokalną społeczność, że w okolicy mogą przebywać niebezpieczne i uzbrojone osoby. Służby przeczesały tysiące kilometrów kwadratowych gęsto zalesionego terenu. Ralph Goodale, kanadyjski minister bezpieczeństwa publicznego, powiedział, że śledztwo i obława były bardzo trudne m.in. dlatego, że obejmowały obszar równoważny odległości dzielącej Londyn od Moskwy.
Policja ustaliła, że podejrzani opuścili swoje domy w Port Alberni w Kolumbii Brytyjskiej 12 lipca, mówiąc swoim krewnym, że wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy. 18-letni Bryer Schmegelsky i 19-letni Kam McLeod byli przyjaciółmi od czasów szkoły podstawowej. Jak pisze "New York Times", niewykluczone, że 18-letni Schmegelsky był sympatykiem ideologii nazistowskiej. Zaprzecza temu jego ojciec, który powiedział mediom, że jego syn miał problemy emocjonalne związane z rozwodem rodziców, do którego doszło, gdy chłopak miał 5 lat.
- Normalne dziecko nie podróżuje po całym kraju, zabijając ludzi. Dziecko, które czuje poważny ból już tak - słowa ojca Bryer'a Schmegelsky'ego cytuje CNN.