Populacja reniferów na wyspach Svalbard jest od 40 lat stale monitorowana przez norweskich naukowców. W ubiegłym roku urodziło się wiele młodych. Kiedy Norwegowie przystąpili do kolejnego liczenia, dokonali makabrycznego odkrycia. Znaleźli ponad 200 ciał.
Jak zginęły renifery? Naukowcy tłumaczą, że to przez kryzys klimatyczny, który dotyka Arktykę i jej faunę. Zmiany klimatu to nie tylko ocieplenie, lecz także różnorakie anomalie pogodowe i ekstremalne zjawiska. W tym przypadku kłopoty sprawić miały nadzwyczaj obfite deszcze, jakie nawiedziły region Svalbard w zimie. Woda następnie zamarzała i renifery nie były w stanie wykopać pokarmu spod lodu - podał Norweski Instytut Polany. Zwierzęta po prostu pomarły z głodu.
Więcej o zmianach klimatu piszemy w naszym cyklu "Piątki dla klimatu" na Gazeta.pl >>>
Zmiany klimatu sprawiły, że znacznie więcej pada. Deszcz, który spada na śnieg, zmienia się w lodową warstwę. Zwierzęta mają złe warunki do wypasu
- tłumaczyła Ashild Onvik Pedersen z Noweskiego Instytutu Polarnego, cytowana przez "The Guardian".
Według Onvik Pedersen tylko raz, w latach 2007-2008, odnotowano podobną liczbę padłych reniferów. Obecnie ich populacja zamieszkująca Svalbard wynosi 22 tys.
Na archipelagu Svalbard znajduje się słynny bank, który gromadzi nasiona roślin z całego świata i został zaprojektowany tak, by przetrwać ewentualną katastrofę:
Kryzys klimatyczny jest realny i odczuwamy go już tu i teraz. Jeśli chcesz zapobiegać jego skutkom, ale nie wiesz jak zacząć, możesz wesprzeć Greenpeace, które działa na rzecz rozwoju czystej energii i walczy z opieszałością polityków. WEJDŹ TUTAJ >>