Brytyjscy lekarze chcą odłączyć od aparatury 5-letnią Tafidę. Rodzina walczy o jej życie w sądzie

Włoski szpital pediatryczny w Genui zgodził się przyjąć 5-letnią Tafidę Raqeeb, która od lutego 2019 roku nie odzyskała przytomności. Na przeniesienie dziewczynki do innego szpitala nie wyrażają zgody lekarze ze szpitala Londynie, którzy chcą odłączyć dziecko od aparatury podtrzymującej życie.
Zobacz wideo

5-letnia Tafida Raqeeb jest córką imigrantów z Bangladeszu. Jej problemy zdrowotne zaczęły się 9 lutego. Dziewczynka obudziła wówczas matkę i powiedziała, że ma silny ból głowy. Chwilę później przestała oddychać. Przeszła trudną operację w Royal London Hospital i od tamtej pory nie odzyskała przytomności. Daje jednak oznaki życia i reaguje na ból, jej rodzice twierdzą, że otwiera oczy i rusza kończynami - pisze portal corriere.it

5-letnia Tafida ma szanse na dalsze leczenie. Londyńscy lekarze uważają, że to "daremne"

Lekarze z londyńskiego szpitala, w którym przebywa 5-letnia Tafida Raqeeb, podejrzewają u niej malformację tętniczo-żylną - wadę naczyń krwionośnych w mózgu. Uważają także, że dalsza walka o przywrócenie zdrowia dziecka jest bezcelowa. 

- To bardzo smutny przypadek. Jesteśmy w bliskim kontakcie z rodziną i oferujemy jej wsparcie. Lekarze, którzy pomagają dziecku, ustalili wraz z innymi ekspertami, że dalsze inwazyjne zabiegi medyczne są daremne. Współpracujemy z rodziną, aby zapewnić ją, że robimy wszystko, co w najlepszym interesie dziecka, zalecając zawieszenie leczenia podtrzymującego życie i wdrożenie opieki paliatywnej - powiedział rzecznik Royal London Hospital.

19 czerwca rodzice 5-letniej Tafidy zostali poinformowani, że angielski szpital zamierza odłączyć dziecko od aparatury podtrzymującej życie. Rodzicie nie zgadzają się z decyzją lekarzy i poprosili o pomoc szpital pediatryczny w Genui. Tamtejsi lekarze stworzyli kolegium specjalistów, którzy 5 lipca odbyli wideokonferencję kolegialną z lekarzami z Londynu i rozpoznali stan Tafidy. Potwierdzili, że byliby gotowi zaopiekować się 5-latką. We Włoszech od aparatury podtrzymującej życie odłącza się tylko osoby, u których stwierdzono śmierć mózgu, a tego warunku Tafida nie spełnia. Dziewczynka mogłaby więc liczyć na dalszą pomoc medyczną i szansę na walkę o wyzdrowienie - pisze BBC

Rodzice 5-letniej Tafidy walczą o przeniesienie ich dziecka do Włoch. Decyzję podejmie sąd

Koszty transportu chorego dziecka musieliby pokryć rodzice dziecka. Para jest gotowa to zrobić i chce walczyć o życie Tafidy.

- Jesteśmy w rozpaczliwej sytuacji, chcemy tylko uratować naszą córkę. Ona nie umarła, wykazuje oznaki postępu, otwiera oczy i porusza kończynami. Są doświadczeni i szanowani lekarze, którzy chcą leczyć Tafidę, dają jej możliwość życia. Chcemy spróbować. Wiemy, że szanse są niewielkie, ale nie możemy zrezygnować z interwencji lekarzy, która może zadziałać. Ona wciąż walczy i my musimy o nią walczyć - powiedziała matka 5-letniej Tafidy Raqeeb

Lekarze z Royal London Hospital pozostają nieugięci i nie chcą zezwolić na transport 5-latki do Włoch. Rodzice Tafidy nie składają jednak broni - złożyli apelację do sądu administracyjnego stolicy Anglii w celu przeniesienia ich dziecka do włoskiego szpitala. Dalszy los 5-letniej dziewczynki zależy od wyroku sądu. W internecie zbierane są także podpisy pod petycją w sprawie małej Tafidy Raqeeb.

Więcej o: