WHO w specjalnym komunikacie poinformowało, że wybuch epidemii wirusa ebola stanowi "zagrożenie dla zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym". Powołano się m.in. na ryzyko ekspansji geograficznej wirusa - w ostatnią niedzielę potwierdzono przypadek eboli w mieście Goma na wschodzie kraju, wirus dotarł też do Ugandy.
WHO wprowadziło specjalne zalecenia dla państw sąsiadujących z Demokratyczną Republiką Konga. Organizacja nie rekomenduje na razie żadnych ograniczeń w podróży lub handlu, tłumacząc, że zwykle takie ograniczenia zmuszają ludzi do korzystania z nieformalnych i niemonitorowanych przejść granicznych, co zwiększa możliwość rozprzestrzeniania się chorób. Stanowisko WHO poparła Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca.
Opracowane w 2005 roku przepisy WHO dotyczące zdrowia mówią, że międzynarodowe ostrzeżenie przed epidemią powinno mieć zastosowanie do sytuacji poważnej, niezwykłej lub nieoczekiwanej, niosącej skutki dla zdrowia publicznego poza granicami państwa dotkniętego chorobą i mogącej wymagać natychmiastowych działań międzynarodowych. Od pierwszego sierpnia zeszłego roku z powodu eboli zmarło w Demokratycznej Republice Konga 1600 osób. Wirus eboli powoduje gorączkę krwotoczną, której objawami są między innymi krwawe wymioty i biegunka. Śmiertelność wynosi 70 procent.