Ulewne deszcze przechodzą nad Nepalem od czwartku. W tym czasie zginęło już w sumie 30 osób. Przedstawiciele władz poinformowali, że rzeka Kosi, płynąca przez wschodnią część Nepalu, przekroczyła już stany ostrzegawcze - władze spuszczają wodę ze sztucznego zbiornika na granicy indyjsko-nepalskiej. Ekipy ratownicze ewakuują mieszkańców za pomocą łodzi ratunkowych, a tysiące bezdomnych zostało rozlokowanych w rządowych obozach pomocy. Departament Hydrologii i Meteorologii wzywa Nepalczyków do zachowania ostrożności, bowiem ulewy mają ustąpić dopiero po weekendzie.
W stanie Assam w sąsiednich Indiach zginęło co najmniej 10 osób, a przeszło milion musiało opuścić swoje domy.
Deszcze monsunowe nawiedzają Nepal, Indie i inne kraje Azji co roku. Zaczynają się w czerwcu i trwają do września. W ubiegłym roku w południowej Azji w sezonie monsunowym zginęło ponad 1200 osób.