Elektrownia w Mytiszczach pod Moskwą płonie. Na miejsce udały się już liczne oddziały straży pożarnej, które próbują opanować sytuację. Rosyjskie władze wysłały do gaszenia specjalny samolot, który pomoże w walce z ogniem.
Jak informuje agencja TASS, do pożaru doszło z powodu wybuchu pojemnika z gazem, w którym było zbyt wysokie ciśnienie. Ogień pojawił się w zbiornikach z paliwem, a słup ognia i dymu był momentami wysoki na 50 metrów. Z przekazywanych przez rosyjskie władze informacji wynika, że co najmniej siedem osób ucierpiało w wyniku pożaru - mają oparzenia pierwszego i drugiego stopnia, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wszystkim udzielono już pomocy.
Trudno powiedzieć, czy pożar zagraża mieszkańcom i znajdującym się w okolicy budynkom. W pierwszych komunikatach rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych informowało o tym, że wybuch zbiorników może być groźny. W innych komunikatach podano jednak, że mieszkańcy nie powinni obawiać się o swoje bezpieczeństwo.
Elektrownia w Mytiszczach działa od 1992 roku i wykorzystuje głównie gaz. Ma moc 1060 megawatów.