Blisko 10 proc. skał na wybrzeżu Madery porastają niepokojące plastikowe "strupy". Problem z roku na rok robi się coraz poważniejszy, a naukowcy ostrzegają, że podobne zjawisko może wystąpić także w innych miejscach planety. To o tyle niepokojące, że konsekwencje nie są jeszcze dobrze znane.
Po raz pierwszy plastikowy nalot wgryzający się w skały zaobserwowano w 2016 roku. Sprawę zaczęli dokładniej badać naukowcy z Marine and Environmental Sciences Centre. Ignacio Gestoso García powiedział w rozmowie z CNN:
Już wtedy byliśmy bardzo zaskoczeni i zaniepokojeni tym fenomenem. Powtórzyliśmy badanie w 2017 i 2018 roku. Kilka miesięcy temu zauważyliśmy, że plastikowe porosty są coraz bardziej obfite, w związku z czym przyglądamy im się ze wzmożoną czujnością.
Z ustaleń naukowców wynika, że obecnie plastikowy nalot porasta już 9,46 proc. skał na linii brzegowej wyspy. Przeprowadzono analizę składu i wynika z niej, że porosty składają się z polietylenu. To najczęściej wykorzystywany rodzaj plastiku, z którego robi się opakowania, elementy budowlane i urządzenia medyczne. Zjawisko określono miastem "plasticrusts" - co w wolnym tłumaczeniu oznacza "plastikowe strupy".
Wyniki niepokojących obserwacji opisano w artykule opublikowanym na łamach "Science of The Total Environment". Zdaniem badaczy plastik może pochodzić z różnych źródeł - prawdopodobnie porosty powstają z odpadów produkowanych przez przemysł turystyczny i przemysłowe rybołówstwo.
Ignacio Gestoso García dodaje: Jesteśmy przekonani, że ten problem nie dotyczy tylko Madery. Prawdopodobnie z tym zjawiskiem będziemy mieć do czynienia także w innych rejonach świata.
'Plasticrusts' / Marine and Environmental Sciences Centre
Naukowcy ostrzegają, że potencjalne skutki występowania plastikowych porostów ciągle są nieokreślone, ale istnieje duże ryzyko, że zaszkodzą zwierzętom zamieszkującym Maderę. Co ciekawe, ich zdaniem zjawisko ma bardzo mały wpływ na zdrowie ludzi. Należy jednak przeprowadzić dalsze badania, które powinny się skupić właśnie na tej kwestii.
Zanieczyszczenie plastikiem jest jednym z najpoważniejszych ekologicznych zagrożeń w skali całej planety. To, że dochodzi już do takich anomalii, może oznaczać, że kłopoty będą się pogłębiać. A przypomnijmy - w ciągu jednego tygodnia zjadamy średnio pięć gramów plastiku - tyle, ile waży karta kredytowa. To ustalili naukowcy z University of Newcastle w Australii.
Do oceanów co minutę trafia ciężarówka plastikowych odpadów, które zabijają żółwie, ptaki, ryby, wieloryby i delfiny. Jedną z organizacji działającą na rzecz zatrzymania plastikowej epidemii jest Greenpeace. Nawet niewielka wpłata wzmacnia skuteczność ich działań. Możesz jej dokonać pod tym linkiem >>