John Letts i Sally Lane wysłali swojemu synowi 223 funty, gdy ten był w Syrii pomimo obaw, że przyłączył się on do bojowników państwa islamskiego. Para została skazana przez sąd za "finansowanie terroryzmu" na 15 miesięcy pozbawienia wolności, z czego 12 miesięcy zostało zawieszonych.
58-letni Letts na co dzień zajmuje się rolnictwem ekologicznym, z kolei 57-letnia Lane pracuje dla fundacji Oxfam. Para mieszka w Oksfordzie. Ich 23-letni syn w brytyjskich mediach określany jest "Jackiem Dżihadystą" (ang. "Jihadi Jack"). W 2014 r. jako 18-latek opuścił Anglię, pojechał do Jordanu i Kuwejtu, przeszedł na islam oraz dołączył do bojowników ISIS. Aktualnie przebywa w obozie dla internowanych w Kurdystanie.
W odczytanym przez ich adwokata oświadczeniu Letts i Lane stwierdzili, że „zostali skazani za robienie tego, co zrobiłby każdy rodzic, gdyby sądzili, że życie jego dziecka jest w niebezpieczeństwie”.
W marcu 2015 r. policja ostrzegła małżonków, że ryzykują oskarżenie, jeśli wyślą pieniądze swojemu synowi. We wrześniu tego roku Lane przekazała pieniądze na konto w Libanie po tym, jak jej syn nalegał, że „nie ma to nic wspólnego z dżihadem”. Odpowiedziała mu: „Poszłabym dla ciebie do więzienia, jeśli miałoby to dać ci to szanse na dożycie do twoich 25 urodzin”.
Sędzia Nicholas Hilliard QC stwierdził, że „to zrozumiałe, że rodzice patrzą na swoje dziecko z optymizmem oraz sąd zdaje sobie sprawę, że on jest waszym synem, którego bardzo kochacie". "Jednak w tym kontekście straciliście poczucie rzeczywistości", mimo że "wysłano wam znaki ostrzegawcze". Sędzia dodał, że rodzice byli "inteligentnymi dorosłymi osobami", które odłożyły na bok swoje podejrzenia, by "zadowolić swojego syna".
Letts i Lane oświadczyli, że "próbowali zachować się właściwie" i współpracowali z policją by ściągnąć ich syna do domu. "Jednak zamiast nam pomóc, władze wykorzystały dostarczone przez nas informacje, żeby nas skazać".