Wspinacze wracający z wysokości 8850 metrów mówią, że zbocza góry zaśmiecają ludzkie odchody, butle tlenowe, podarte namioty, liny, połamane drabiny, puszki i plastikowe opakowania pozostawione przez himalaistów. Śmieci, a także ciała osób, które zmarły na stokach Mount Everestu, zimą są przykryte śniegiem, ale latem stają się widoczne. Zespół sprzątaczy składający się z 20 himalaistów zebrał już pięć ton odpadków w kwietniu i maju.
Everest został po raz pierwszy zdobyty przez Nowozelandczyka Sir Edmunda Hillary i szerpę Tenzinga Norgaya w 1953 r. Od tego czasu około 5000 osób dotarło na szczyt.
Żadne z czterech znalezionych ostatnio ciał nie zostało jeszcze zidentyfikowane. W maju dziewięciu alpinistów zginęło w nepalskiej części Everestu. Dwie osoby zginęły po stronie tybetańskiej. W minionym sezonie wspinaczkowym zginęło najwięcej osób od 2015 roku.